100 tysięcy za mecz

Od kilku tygodni do aresztów trafiają kolejni skorumpowani sędziowie piłkarscy. A do kibiców piłkarskich powoli dociera przerażająca prawda o kulisach funkcjonowania czarnej sędziowskiej mafii.

W ostatnich tygodniach do aresztu trafili sędziowie Krzysztof Z. i Antoni F. Prokuratura postawiła im zarzuty przyjmowania korzyści majątkowej za stronnicze sędziowanie meczów piłkarskiej ekstraklasy oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Reporterom UWAGI! udało się dotrzeć do informatora z jednego z pierwszoligowych klubów. Opisał szczegóły korupcyjnego procederu.---obrazek _i/pilka/pzpn1.jpg|prawo|Krzysztof Z.--- - Wszystko zależało od stawki meczu – mówi informator. – Kiedy musieliśmy koniecznie wygrać, proponowaliśmy wyższe stawki. Za mecz z Wisłą Płock Krzysztof Z. dostał 40 tysięcy złotych. Przed meczem potwierdził telefonicznie przyjęcie gotówki i zapewnił o odpowiednim sędziowaniu. Dopóki nie miał pieniędzy, nie podejmował żadnej decyzji. Dziennikarz Sportu Zbigniew Cieńciała, który także prowadził śledztwo w sprawie kupowania meczów, zapewnia, że Krzysztof Z. był jednym z członków całego korupcyjnego układu. - Sędzia, który trzymał ”czapę” nad układem, odpalał działkę sędziemu głównemu, obserwatorowi, coś – wcale niemało - zostawiał sobie. I tak do następnego meczu – mówi Zbigniew Cieńciała.---obrazek _i/pilka/pzpn7.jpg|prawo|Korupcyjny układ sędziowski--- Krzysztof F. został zatrzymany kilka dni po ostatnim meczu, który sędziował 12 czerwca. Miesiąc temu dzięki policyjnej prowokacji – wręczeniu łapówki – zatrzymano Antoniego F. To on był w centrum korupcyjnej grupy sędziów. Drużyna zainteresowana kupieniem meczu kontaktowała się właśnie z nim. F. za pośrednictwem Mariana D., szefa śląskiego kolegium sędziów, płacił Jerzemu G. – człowiekowi z centrali – który odpowiadał za wyznaczanie arbitrów do wszystkich pierwszoligowych spotkań. Jednym z najbardziej lojalnych sędziów wobec Antoniego F. był Krzysztof Z. To właśnie jego Jerzy G. często wyznaczał do prowadzenia ustawianych meczów. W tym układzie, oprócz Krzysztofa Z., było jeszcze co najmniej trzech pierwszoligowych arbitrów. - Spotykaliśmy się w połowie drogi między domem Antoniego F. a siedzibą klubu, pod Krakowem – mówi informator. – Na parkingu hotelowym przekazywaliśmy pieniądze.---obrazek _i/pilka/pzpn6.jpg|prawo|Pieniądze, które przyjął Antoni F.--- Sędziowie mieli swój cennik. Za pokazanie żółtej kartki – 2 do 5 tys. zł, za podyktowanie rzutu karnego – 6 tys. Ustawienie meczu w II lidze kosztowało od 20 do 30 tys., w I lidze – od 40 do 100 tys. zł. Szykują się kolejne zatrzymania w środowisku skorumpowanych sędziów. Świadków, a nawet wręczających łapówki, policja prosi o pomoc. Jeśli zgłoszą się sami, nie grozi im żadna kara. Rozbicie łapówkarskiego układu nie będzie łatwe. Sędziowie są solidarni.---obrazek _i/pilka/pzpn5.jpg|prawo|Czy za kratami znajdzie się ”sędziowska rodzina”?--- - Wiem, że sędziowie próbowali zrobić zrzutkę na dobrych adwokatów – mówi Zbigniew Cieńciała. – Chcą ratować kolegów. Jak powiedział mój informator – sędziowie to jedna wielka rodzina. Wolałbym, żeby cała ta rodzina znalazła się w odpowiednim miejscu – w więzieniu. Przeczytaj także:Skorumpowani nauczyciele chcą uczyćKorupcja pod okiem władzyCzy korupcja to choroba?Lekarz odwołał się od łapówkiWielkie pranie na wyspie JerseySkorumpowane przed sądemPolityk dał łapówkę---strona---

podziel się:

Pozostałe wiadomości