Nie chcą by ich dzieci żyły w strachu

TVN UWAGA! 205380
Dokładnie tydzień temu odbyła się 16 już Parada Równości. Tysiące ludzi, dla których ważne są takie wartości jak wolność, równość i otwartość, przeszło ulicami Warszawy. Wśród nich rodzice osób homo-, trans- i biseksualnych z zagranicy. Nasz reporter, Endy Gęsina-Torres rozmawiał z nimi o miłości i akceptacji, ale również o codziennym strachu o dziecko, którego odmienność w wielu krajach budzi agresję.

ELENA

"Mój syn ma na imię Aleksiej. Nigdy nie zapomnę tego momentu, będę to pamiętać przez całe życie. Mieszkał już sam i przyjechał do nas, gdy oglądaliśmy z mężem jakiś film. Poszłam do kuchni, żeby zrobić mu herbatę, on usiadł w tej kuchni i powiedział: mamo, muszę ci powiedzieć, że jestem gejem. I sobie poszedł. O tym, że jest gejem, dowiedziałam się w 2010 roku. Powiedział mi o tym, kiedy miał 26 lat. Bardzo go kocham, jest bardzo inteligentnym człowiekiem. To człowiek światowy – może mieszkać w dowolnym miejscu na ziemi, porusza się po świecie z łatwością. Nawet mu tego zazdroszczę. Jest programistą, ale teraz chce zmieć charakter pracy i zmierza w kierunku psychologii.Pierwsze uczucie, jakie się pojawiło, to strach. Bałam się o niego. Od razu pojawiły się myśli: co teraz będzie? Społeczeństwo nie bardzo go przyjmuje. Było to widoczne. Jak będzie żyć? Czy znajdzie sobie partnera? Czy będzie mieć dzieci? Czy go nie zabiją, nie pobiją? To było straszne.Jak zareagował ojciec? Od razu poszłam do niego, niczego nie ukrywałam. Pamiętam nawet, że podeszłam do niego i powiedziałam pierwszą rzecz, o jakiej pomyślałam: wiesz, pewnie nigdy nie będziemy mieć wnuków. Zapytał – dlaczego? Bo nasz syn jest gejem. Pomilczał, a potem powiedział: wiesz, no ale nie jest świnią. Niech będzie gejem, ale niech nigdy nie będzie złym człowiekiem. To było dla mnie wsparcie.Dopiero biorąc udział w Paradzie poczułam się spokojniejsza. Nie jesteśmy sami, spotkałam matki z Polski, z innych krajów. Mamy te same problemy i razem możemy o nich mówić i je rozwiązywać.Jeśli dzieci boją się powiedzieć o swojej orientacji seksualnej, poradziłabym rodzicom zrobić pierwszy krok. Dla dobra dzieci. I dla rodziców. To pozwoli nam być bliżej siebie. Trzeba wyciągnąć prawdę z szafy. Sądzę, że dla dzieci to szalenie ważne, by rodzice ich zaakceptowali. Gdy mój syn powiedział mi, że jest gejem, wkrótce później ogłosił to całemu światu, a ja zrozumiałam, że stał się wolny. Wcześniej miał niekończącą się depresję."​ "Na początku myślisz: to jakaś choroba, może coś jest nie tak z hormonami. Obwiniasz się, że źle go wychowałaś… Kiedy mój syn powiedział mi, że jest gejem, 15 lat temu, zaczęłam szukać informacji na ten temat. Nie było wtedy żadnych grup wsparcia, jak dziś. Nie było książek. Chciałam coś z zrobić, ale byłam sama. Postanowiłam poznać partnera mojego syna i jego mamę. Bycie razem dodaje nam sił. Zrozumiałam też, że bycie gejem to nie kwestia wyboru, on się po prostu taki urodził.Rok temu straciłam syna w wypadku samochodowym. Zginęli też dwaj jego przyjaciele. Był aktywistą na rzecz praw osób LGBT. To właśnie dzięki niemu zaangażowałam się w tę walkę.W Turcji ludzie nie mogą swobodnie mówić o seksualności. Kiedy spojrzę na tureckie społeczeństwo, to uzmysławiam sobie, jak bardzo jest ono homo- i transfobiczne. To mnie przeraża." "Mój syn jest gejem. Ma na imię Darren i ma 34 lata. To właśnie dlatego zaangażowałam się w kampanię na rzecz legalizacji małżeństw jednopłciowych. Pomagałam tam, gdzie mieszkam, czyli w hrabstwie Roscommon. Moja córka poprosiła mnie, żebym napisała artykuł do gazety o tym, jak to jest być mamą geja.Ja po prostu kocham swoje dziecko. Darren urodził się gejem, on tego nie wybierał. Tak samo jak rodzi się dziecko z niebieskimi albo zielonymi oczami. Przecież nie dyskryminuje się ludzi za kolor oczu. Miałabym go nie kochać tylko dlatego, że jest odmiennej orientacji seksualnej?""Moja córka jest lesbijką, ma na imię Weronika, jest najmłodsza. Ma 29 lat. Pracuje w teatrze młodzieżowym, gra na japońskich bębnach, maluje, śpiewa, jest bardzo twórczą osobą. Wszystkie moje dzieci grają na gitarach, na innych instrumentach, śpiewają. Są bardzo muzykalni.Pamiętam, jak się przyznała. Domyślałam się, że jest lesbijką, ale bałam się ją spłoszyć, chciałam żeby sama powiedziała. Kiedy powiedziałam, że już się domyśliłam, objęłyśmy się i powiedziała: dziękuję , mamo, że mnie rozumiecie i przyjęliście mnie. Bałam się. Chociaż w głębi duszy wiedziała, że nigdy jej nie odtrącę. Ale w każdym dziecku jest strach przed comingoutem, boją się powiedzieć o tym.​"

podziel się:

Pozostałe wiadomości