Kto kontroluje wywóz ścieków w Świeradowie Zdroju?

TVN UWAGA! 139211
Jeszcze w zeszłym roku główna rzeka w Świeradowie Zdroju była ściekiem, a lokalne potoki nazywano "smródkami". Woda używana do wytwarzania śniegu na stoku narciarskim była poważnie zanieczyszczona. Uzdrowisku mogło grozić odebranie tytułu "zdrój". Dziennikarze UWAGI! sprawdzili jak pół roku po naszej interwencji wygląda sytuacja w mieście. Wiele rzeczy zmieniło się na lepsze. Zaskoczyło nas jednak, gdy zobaczyliśmy jak urzędnik odpowiedzialny za kontrolę odprowadzania ścieków dorabia sobie do pensji.

Eugeniusz Grabas na co dzień kieruje wydziałem urzędu miasta, który odpowiada za gospodarkę wodnościekową: czyli między innymi sprawdza, czy właściciele hoteli zgodnie z prawem pozbywają się ścieków. Po godzinach pracy gra w zespole występującym w jednym z hoteli w Świeradowie Zdroju. Dokładnie tym samym, w którym pół roku temu rozmawialiśmy z panem Grabasem podczas naszej interwencji. Wtedy twierdził, że jest bardzo zaskoczony tym, co tam się dzieje. - To, że ścieki z hoteli są nielegalnie odprowadzane do rzeki, to jest niewłaściwe. Ludzie samowolę robią i to w sposób dramatyczny – mówił wówczas Eugeniusz Grabas. Problem nie dotyczył jednego hotelu. Odkryliśmy, że w uzdrowiskowym Świeradowie ścieki do rzek spuszczane są nagminnie, robiła to nawet oczyszczalnia ścieków i wiele gminnych budynków. - Wszystkie zastrzeżenia dziennikarzy UWAGI! były słuszne, potwierdziły się zarzuty wobec tych prowadzących działalność hotelarską i nielegalnym odprowadzaniem ścieków. Od tego czasu ilość wywożonych ścieków z gminy bardzo wzrosła, nawet o ponad 200 procent. Można tak powiedzieć, że wcześniej te nieoczyszczone ścieki trafiały bezpośrednio do środowiska – mówi Leokadia Mazur, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Jeleniej Górze. Z pomysłu jak za darmo i nielegalnie pozbywać się nieczystości skorzystało też wiele pensjonatów i hoteli, w tym nawet największe obiekty jak Centrum Rehabilitacji. Tam specjalna rura odprowadzała zawartość szamba do pobliskiej studzienki deszczowej i dalej do rzeki. Kilkanaście tysięcy litrów ścieków codziennie trafiało do górskich wód. Po naszej interwencji w Świeradowie nastąpiły duże zmiany. Burmistrz wymienił szambo w budynku gminnym i zlikwidował nielegalny przelew. Budowana jest nowa oczyszczalnia ścieków. Powstanie kolejne 5,5 km sieci kanalizacyjnej. Według naszego informatora jest jednak jeden obiekt, który nadal budzi wątpliwości. Ten, w którym koncertuje kierownik z urzędu miasta. - Sytuacja zmieniła się w ten sposób, że została zamurowana dziura, przez którą płynęły ścieki. Lecz ilość w jakich wywożone są z hotelu dalej jest niezadawalająca. Taką ilość, jaką dostarcza miesięcznie, to powinien dostarczać dziennie ten hotel, który prowadzi zabiegi rehabilitacyjne i posiada codziennie prawie pełne obłożenie. Ścieki nadal są odprowadzane do rzeki, ale innym kanałem, który w tej chwili jest niewidoczny, jest nam nieznany – przekonuje mężczyzna. Nasz dziennikarz kilkakrotnie próbował się skontaktować z właścicielem hotelu. Chcieliśmy zapytać go gdzie trafiają ścieki z należącego do niego obiektu. Mężczyzna był jednak nieuchwytny. - Nie mogliśmy sprawdzić jak ze swojej gospodarki wodno-kanalizacyjnej wywiązywał się ten hotel ponieważ jest to jego prywatna studnia, do której my nie mamy dostępu. Dlatego nie udało ustalić się jaki jest pobór wody w tym hotelu – tłumaczy Roland Marciniak, burmistrz Świeradowa Zdroju. Z danych udostępnionych nam przez burmistrza Świeradowa Zdroju wynika, że w kwietniu, czyli już po likwidacji nielegalnego przelewu, z tego hotelu wywieziono 34 metry sześcienne ścieków, czyli ilość, jaką w ciągu miesiąca wytwarzają dwie przeciętne rodziny. A obiekt w Świeradowie ma 47 miejsc noclegowych i jest bardzo popularny wśród niemieckich turystów. - Z naszych ustaleń wynika, że ten pobór wody miesięcznie wynosi około 200 metrów sześciennych. Zatem mniej więcej tyle powinien wywozić ścieków. Skoro w kwietniu deklaruje wywóz tylko 34 metrów sześciennych, to dysproporcja wydaje się duża i będziemy musieli przyjrzeć się temu bliżej. Obiecuję, że to sprawdzimy - mówi Leokadia Mazur, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Jeleniej Górze. Dlaczego w Świeradowie przez tak długi czas nie potrafiono rozwiązać problemu nielegalnego odprowadzania ścieków do rzeki? Nasz informator nie wyklucza, że działo się tak dlatego, że odpowiedzialny za kontrolę urzędnik wieczorami występuje w różnych hotelach. - Ja nie widzę sprzeczności interesów w tym, że dorabiam w hotelu, który za dnia powinienem nadzorować. Może z państwa strony tak to wygląda, ale z mojej nie – komentuje sytuację Eugeniusz Grabas z Urzędu Miasta w Świeradowie Zdroju. Burmistrz Świeradowa Zdroju zapowiada zbadanie tej sprawy. Po naszej interwencji wiele hoteli i pensjonatów zostało podłączonych do miejskiej sieci kanalizacyjnej. Władze pozyskały kolejne miliony złotych dotacji i zapowiadają skanalizowanie w najbliższych latach całego miasteczka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości