O tym, że ksiądz molestował dziewczynki na lekcjach religii, policję powiadomili rodzice. Sześć uczennic, w wieku od siedmiu do dziewięciu lat, zeznało w obecności psychologa, że katecheta wielokrotnie dotykał ich pośladów i ud. Sprawę molestowanie próbował ukryć dyrektor szkoły. Dał rodzicom do podpisania oświadczenia, że nie będą składać skarg i zażaleń na księdza. W trakcie procesu duchowny przyznał się do winy. Zaproponował też dla siebie karę dwóch lat pozbawienia wolności. Sąd przychylił się do propozycji. Dodatkowo zakazał mu wykonywania zawodu nauczyciela przez 10 lat. Zbigniew Sz. w areszcie przebywa od 12 grudnia 2003 r. Po 12 grudnia tego roku minie połowa zasądzonej kary, a skazany będzie mógł wystąpić o przedterminowe zwolnienie warunkowe. Jeszcze przed końcem roku ma się rozstrzygnąć także proces drugiego z oskarżonych w tej sprawie – Jana F., dyrektora szkoły w Połoskach. Zarzuca mu się, że nie zareagował na skargi rodziców i nakłaniał ich do wycofania oskarżenia.