Intymne przeszukanie

- Policjantka chciała mnie przeszukać. Zaprowadziła mnie do celi obok. Przy otwartych drzwiach kazała mi się rozebrać do naga. Następnie kazała robić mi przysiady – wspomina nastolatka, którą policja przesłuchiwała w związku z kradzieżą kołpaków. (<A HREF="http://slimak.onet.pl/_m/TVN/uwaga/naduzycia.wmv" TARGET="">zobacz film</A>)

Pawła i Magdę jadących samochodem zatrzymała tarnobrzeska policja. Nastolatkowie nie wiedzieli, co było tego powodem. - Jeden z policjantów kazał mi wyjść z samochodu i położyć ręce na dach – wspomina Paweł. Chłopak wykonał wszystkie polecenia. Został przeszukany. - W pewnym momencie mężczyzna ubrany po cywilnemu, który był z policjantami, uderzył mnie w tył głowy. Klęknąłem przed samochodem od uderzenia w kark – opowiada chłopak. Lekarz stwierdził później u Pawła rozcięcie skóry na karku, opuchliznę i uszkodzone ścięgna. Chłopak porusza się w kołnierzu ortopedycznym. Zanim jednak trafił do szpitala, policjanci zabrali go wraz z dziewczyną na przesłuchanie do komendy. ---obrazek _i/tarn/3.jpg|prawo|Policjantka kazała się jej rozebrać--- - Było tylko zamknij się, siedź w samochodzie, nie odzywaj się. Na komendzie próbowali mi wmówić, że ukradłem kołpaki. Twierdzili, że były znaczone, że są na nich odciski palców – dopiero z tej rozmowy Paweł dowiedział się, o co jest podejrzewany. Przesłuchiwana była także Magda. O podejrzeniach policjantów dowiedziała się prawie po trzech godzinach. - Policjantka chciała mnie przeszukać. Zaprowadziła do celi obok. Przy otwartych drzwiach kazała mi się rozebrać do naga. Następnie kazała robić przysiady. Dla mnie było to niewyobrażalne – ze łzami w oczach wspomina swoje przesłuchanie Magda. Mimo takich incydentów policja nie uważa, że nadużyła siły. Zdaniem Józefa Czachurskiego z Komendy Policji w Tarnobrzegu, który prowadził postępowanie skargowe, wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. - Wszystkie metody odnalezienia przedmiotów są dopuszczalne – twierdzi. ---obrazek _i/tarn/2.jpg|prawo|Policja nie czuje się winna--- Dlaczego jednak policjantka kazała się dziewczynie rozebrać i robić przysiady, skoro szukała kołpaków? - Nie możemy się opierać na kołpakach. Chodzi o przedmioty ostre, żyletki. Według mnie policjantka przeprowadziła przeszukanie zgodnie z procedurą – mówi Czachurski. Zastrzeżenia ma jednak zarówno Helsińska Fundacja Praw Człowieka, jak i eksperci prawa karnego. - Jeżeli ktoś jest podejrzany o kradzież kołpaków, nie ma sensu dokonywać przeszukania intymnego. Można to zrobić, jeśli ktoś jest podejrzany o kradzież bardzo drogocennego diamentu – uważa Sławomir Cybulski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. ---obrazek _i/tarn/4.jpg|prawo|Zatrzymanie i przesłuchanie budzi wątpliwości--- Jego zdaniem policjanci nie respektowali godności ludzkiej i naruszyli prawa człowieka. - To co wyprawiano z dziewczyną, to są wręcz poniżające metody. Przy zarzucie, jaki został postawiony – kradzież kołpaków – to przesłuchiwanie przez osiem godzin, kazanie rozebrania się do naga, to absurd – dodaje profesor Piotr Kruszyński. Niestety przypadki nadużywania siły przez policję zdarzają się coraz częściej. Tylko do Helsińskiej Fundacji Praw człowieka trafia rocznie kilkadziesiąt spraw związanych z nadużywaniem siły przez funkcjonariuszy policji.

podziel się:

Pozostałe wiadomości