Michał kilka dni temu obchodziłby 21 urodziny. Był najmłodszy z trójki rodzeństwa, od kilku lat żyli bez rodziców – najpierw odszedł od nich ojciec, potem na raka zmarła matka. Śmierć matki najmocniej z całej trójki przeżył Michał. Ale na co dzień był pogodny.- Z moimi małymi synami niesamowite wariacje urządzał – mówi Emila Wilk, siostra Michała. – Nie było dla niego problemów, nie dołował się. Często mnie pocieszał, gdy miałam jakiś kłopot.W połowie stycznia za sprawą amatorskiego filmu umieszczonego w Internecie Michał stał się postacią rozpoznawalną w Strzegomiu i okolicy. W filmie młoda dziewczyna opowiada koleżance, która ją filmuje, jak na ławce w parku uprawiała seks z chłopakiem. Co prawda w filmie pada tylko jego pseudonim "Szogun", ale w małej miejscowości nikt nie miał wątpliwości o kogo chodzi."Szogun" to był pseudonim Michała.- Po dwóch godzinach od chwili, gdy się pojawił ten film wszyscy mówili tylko o nim – mówi Katarzyna Gmurczyk, siostra Michała. – W pracy koleżanki w kółko się o niego pytały. Miałam dość.Dziewczyna z filmu, Paulina, przyznała przed policjantami, że nie było żadnego seksu na ławce. Po nagłośnieniu sprawy jej rodzice wrócili z Niemiec, gdzie pracowali, do Strzegomia. Michał wyjaśnił im, że nigdy nie spotykał się z Pauliną. Wydawało się, że wszystko przycichło, tym bardziej, że Michał też sprawiał wrażenie, jakby całą sprawę bagatelizował. Pod koniec stycznia doszło jednak do tragedii.- Weszłam do mieszkania i zobaczyłam Michała – mówi Katarzyna Gmurczyk, siostra Michała. – Myślałam, że stoi. Miał schyloną głowę. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Pobiegłam po nóż i odcięłam go.Michał powiesił się. Nie zostawił żadnego listu pożegnalnego. Bliscy Michała chcą by ucichły już komentarze dotyczące tej sprawy.- Michał pewnie też chciałby,żeby już o tym nie mówić - mówi Marcin Makara, kuzyn Michała. - Nie chcemy nikogo obwiniać, żeby nie było następnej tragedii.Film zniszczył także życie Pauliny, bohaterki filmu i jej najbliższych. Dziewczyna jest pod stałą opieką psychologa, została z naganą wypisana ze szkoły. Zarówno ona jak i dwie jej koleżanki występujące w filmie mają postawione zarzuty demoralizacji. Sprawa już trafiła do sądu rodzinnego.Mimo, że policjanci usunęli film z portali w Internecie wciąż pojawiają się jego klony i modyfikacje. Trwa dochodzenie, kto pierwotnie umieścił ten film w Sieci. Temu, kto to zrobił grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności za zniesławienie.