Wczoraj odbył się pogrzeb Aktora. Kościół św. Karola Boromeusza w Warszawie wypełniony był po brzegi wielbicielami twórczości Krzysztofa Kolbergera oraz jego przyjaciółmi - aktorami, reżyserami, przedstawicielami instytucji kulturalnych. - Krzysztof Kolberger pokazał, że chodząc w cieniu śmierci można pięknie żyć - mówił ksiądz Adam Boniecki, który przewodniczył mszy. - Wszystkie nasze przemówienia łączy jedno słowo - miłość. W każdym jego znaczeniu. Bo nawet kiedy Krzysztof wszedł w etap, kiedy nie gra się już amantów to przejawiała się ona w każdej dziedzinie życia: był bezkonfliktowy, łagodny - powiedziała Joanna Szczepkowska. Aktor spoczął na Starych Powązkach. Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski
podziel się: