Janusz Stokłosa stał się znany w 1991 r., kiedy razem z Januszem Józefowiczem i zespołem bardzo młodych artystów stworzył estradowy przebój, którego sukcesu do dziś nikt w Polsce nie powtórzył. Musical "Metro" dotarł nawet na Broadway, a za muzykę do niego Janusz Stokłosa został nominowany do prestiżowej nagrody Tony Award.- Janusz Stokłosa był pierwszą osobą, która odsłoniła przede mną mój własny talent – mówi Edyta Górniak, która jako 17-latka zaczęła w "Metrze" swoją karierę. – Wcześniej nie wiedziałem, co potrafię, a on pokazał mi, że potrafię więcej, niż mi się wydaje.Józefowicz i Stokłosa stworzyli tandem, który do dziś kieruje Teatrem Buffo. Urzędują w sąsiednich gabinetach i rządzą w teatrze.- Januszowi Józefowiczowi nikt nie mógł wejść w drogę na scenie, Janusz Stokłosa rządził niepodzielnie wśród muzyków – mówi Marcin Kydryński, krytyk muzyczny. – Ale Stokłosa rządził znacznie łagodniejszą ręką, za pomocą precyzyjnej batuty, w porównaniu z pięściarskimi rządami twardej ręki Józefowicza.Muzyka rozrywkowa to tylko część twórczości kompozytora. Jest autorem ponad 150 partytur muzyki poważnej. Przez ostatnie pół roku pracował nad projektem "Zatańczmy Chopina". Jego żona Olga mówi, że jest pracoholikiem, ciągle coś robi, trudno ustalić z nim nawet godzinę wspólnego obiadu.Od pracy odciągnąć go może tylko jedno – pasja latania. Zaczynał 12 lat temu od kursu szybowcowego, potem zrobił licencję pilota turystycznego i kupił własny samolot. Ale właśnie w związku z tą pasją Janusz Stokłosa przeżył swój wielki dramat. Kilka miesięcy temu został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z podejrzeniem o korupcję. Prokuratura twierdzi, że chcąc uzyskać licencję pilota zawodowego przekupił urzędniczkę z komisji egzaminacyjnej. W restauracji przy teatrze Buffo miał zorganizować jej przyjęcie weselne po zaniżonej cenie.- Znam Janusz zbyt długo, by uwierzyć, że chwytał się takich sposobików, żeby sobie coś załatwić – mówi Janusz Józefowicz, współpracownik i przyjaciel Janusza Stokłosy. – A poza tym, latanie to jego pasja, on niczego nie musiał sobie tu załatwiać.Mimo tak poważnych zarzutów do dziś nie powstał akt oskarżenia. Ale sankcje zastosowane wobec kompozytora były wyjątkowo surowe - kaucja i zakaz pilotowania samolotów turystycznych. Janusz Stokłosa nie zgodził się z odebraniem mu prawa do latania i oddał sprawę do sądu. Sąd uznał, że sankcje są zdecydowanie za wysokie i nie służą wyjaśnieniu sprawy. Prokuratura nie udziela żadnych informacji na temat rzekomej korupcji. Nie wiadomo też, kiedy ewentualny proces Janusza Stokłosy miałby się rozpocząć.A tymczasem przed Januszem Stokłosą kolejne artystyczne wyzwanie - w maju wystąpi w Szanghaju na otwarciu wystawy Expo.- Jak każdy prawdziwy artysta zawsze był marzycielem i zawsze bujał trochę w obłokach – tak o kompozytorze i lotniku Januszu Stokłosie mówi satyryk Krzysztof Materna.