Okoliczności śmierć Violetty Villas nadal pozostają tajemnicą. Wiadomo jednak, że w ostatnich dniach życia artystka bardzo cierpiała. Nie mogła chodzić, miała trudności z oddychaniem, była odwodniona. Nie udzielono jej pomocy lekarskiej. Rodzina artystki i liczni jej fani uważają, że mogłaby jeszcze żyć, gdyby nie fatalna opieka. A Violetta Villas w ostatnich latach znalazła się pod opieką swojej garderobianej. W ostatnich chwilach ta była przy niej, ale kiedy zdecydowała się wezwać pogotowie, Violetta Villas nie żyła. Nie wiadomo jednak, czy od kilku, czy może od kilkunastu godzin. Prokuratura wciąż ustala okoliczności powstania urazów i siniaków na ciele artystki. Przesłuchiwani są mieszkańcy Lewina, uczestnicy częstych libacji alkoholowych w domu gwiazdy. Garderobiana nadal zamieszkuje rodzinny dom Violetty Villas. Po jej śmierci próbowała nakłaniać krewnych gwiazdy do rozmów na temat podziału majątku. Rodzina nie chce o tym słyszeć.