Bez opieki

TVN UWAGA! 3642295
TVN UWAGA! 3642295
Dla ponad stu dzieci wyjazd na obóz rekreacyjny do Kołobrzegu miał być spełnieniem marzeń. Po kilku dniach pobytu okazało się, że opiekunowie nie są w stanie zapewnić dzieciom bezpieczeństwa.

- To się chyba stało z niedzieli na poniedziałek. I od niedzieli nie mieliśmy już kontaktu z dziećmi. Miały wyłączony telefon – opowiada Grażyna, matka uczestników obozu.Dzieci pani Grażyny wyjechały pod koniec lipca na obóz rekreacyjny do Kołobrzegu. Zamieszkały w domkach letniskowych na trenie ośrodka wypoczynkowego. Po kilku dniach pobytu pani Grażyna dostała od dzieci niepokojącą wiadomość- Zadzwoniła do mnie córka i opowiedziała, że to była g. 4 rano. Mówiła, że wychowawca był pod wpływem alkoholu już od południa. Potem pił z jakimiś dziećmi. Były tam m.in. dwie dziewczynki. A potem zdarzyło się tak, że on zabrał jedną do pokoju. Druga wybiegła krzycząc, żeby ją ratować i dzieci zaczęły dobijać się do drzwi - mówi Grażyna, matka uczestników obozu.- Dziewczyna zaczęła krzyczeć, że gwałcą tą drugą. Kiedy ją eskortowałem do pokoju, to opierała się o mnie całym ciężarem, bo była wiotka – mówi uczestnik obozu.- Dziewczynka nie była w stanie wyjść, bo była tak pijana. Nie miała na sobie nic. Była owinięta tylko w koc – dodaje Grażyna, matka uczestników obozu.Gdy 15-latka wytrzeźwiała trafiła do szpitala. Dopiero po kilku godzinach od zdarzenia kierownictwo obozu wezwało policję, która zatrzymała 25-letniego opiekuna – Tomasza Sz.- Wychowawca wykorzystując stan bezradności dziewczyny. Ten stan wynikał z wypitego alkoholu. Wychowawca doprowadził do tego, że współżył z uczestniczką obozu. To nie był gwałt. Pokrzywdzona mówi, że nie użył żadnej przemocy, gróźb, nie zastraszał jej. Ona nie wiedziała, co się z nią dzieje. Nie stwierdzono obrażeń - mówi Ryszard Gąsiorowski, Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.Tomasz Sz. trafił do policyjnego aresztu, jednak po zapłaceniu kaucji wyszedł na wolność.- Twierdził, że dziewczynka od kilku dni narzucała mu się i go prowokowała. Obnażała się przed nim, a tak naprawdę to ona zmusiła go obcowania fizycznego. Nie potwierdzają tego świadkowie - przyznaje Ryszard Gąsiorowski, Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.Tomasz Sz. został zwolniony z pracy a na jego miejsce zatrudniono nowego opiekuna.Obóz w Kołobrzegu zorganizował poznański Almatur, od lat zajmujący się organizowaniem wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Jako opiekunów Almatur zatrudnia najczęściej studentów akademii wychowania fizycznego i młodych nauczycieli. Kadra musi mieć wykształcenie pedagogiczne i doświadczenie.- Pan Tomasz pracował z nami od dwóch lat. Weryfikowaliśmy go już w zeszłym roku przez internet - mówi Anna Michalska, prezes Almatur Poznań.Tomaszowi Sz. zarzucono wykorzystanie bezradności nastolatki i doprowadzenie do obcowania płciowego. Grozi mu od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Mężczyzna ma zakaz zbliżania się do dziewczyny.

podziel się:

Pozostałe wiadomości