Michał Bajor urodził się 50 lat temu w Opolu. Matka była nauczycielką, ojciec aktorem w teatrze lalek. Od samego początku wiedział, że będzie artystą. - Schodziliśmy do piwniczki. Były ustawione krzesełka, koce i odbywały się przedstawienia. Wszystkie dzieci były aktorami, a ja byłem reżyserem – wspomina Michał Bajor. Michał Bajor skończył Akademię Teatralną w Warszawie. Jednak w teatrze nie gra już od blisko 20 lat. W filmach występuje rzadko. Ostatnio zagrał sześć lat temu Nerona w ”Quo Vadis”. Rolę dostał, bo starał się o nią w oryginalny sposób. - Michał zastosował metodę postępowania, której raczej się stosuje. Po prostu napisał list do reżysera, że bardzo chce, by ten mu się przyjrzał i pomyślał o nim jako o Neronie. Wchodzi do mnie nagle reżyser i mówi ”Mamy Nerona” – mówi Mirosław Słowiński, producent filmu Quo Vadis. Chociaż z wykształcenia jest aktorem, to z zawodu jest piosenkarzem. Od ponad 30. lat koncertuje i nagrywa płyty. Zaczynał od występów na szkolnych akademiach. W liceum z powodzeniem występował na festiwalach piosenki. - Pamiętam Misia, jak występował na Festiwalu Piosenki Radzieckiej. Był potwornie śmieszny. Miał wtedy może z 15 lat. Wygrał to wtedy – mówi Włodzimierz Korcz, kompozytor. Rocznie Michał Bajor ma ponad 120 recitali. Jest znany, chociaż rzadko występuje w kolorowej prasie i telewizji. - Nie przypominam sobie, żeby któraś z gazet pytała ostatnio o Michała Bajora. Od premiery ”Quo Vadis” nie sprzedają się jego zdjęcia. W gazetach kolorowych sprzedają się ludzkie dramaty, wielkie radości, spektakularne sukcesy. Liczą się osoby bardzo wyraźne i kontrowersyjne – przyznaje Sylwia Gołecka, Agencja Fotograficzna Mazur. - Jako artysta i osoba popularna nie ma nic ciekawego do zaoferowania czytelnikom, odbiorcom Internetu. Po prostu jest nudny medialnie – twierdzi Tomasz Reich, dziennikarz prasy kolorowej. - Dzisiaj dziennikarka mi powiedziała, że nie jestem popularny, tylko sławny. Bardzo mi się to spodobało – komentuje Bajor. Na jego koncerty przychodzą tłumy. Zawsze ma owacje na stojąco. - Nie mam na to żadnego patentu. Jestem punktualny, rzetelny, przygotowany i trzeźwy – mówi artysta. Poza śpiewaniem pasją Michała Bajora są podróże i samochody. To jedyne kwestie z życia prywatnego, o których artysta chce rozmawiać.