Od roku wolontariusze Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt reagują na każdą informację o złym traktowaniu zwierząt. Ich działania mają poprawić los zwierząt i wyedukować ludzi. - Ludzie nie wiedzą o zwierzętach podstawowych rzeczy, tego że zwierzę odczuwa ból, że potrzebuje kontaktu z człowiekiem, z innymi zwierzętami. Nie wystarczy, że rzuci mu się jedzenie. On chce być z człowiekiem - mówi Aleksandra Lipianin-Białogrzywy z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt. Wolontariusze działają dzięki wsparciu prywatnych darczyńców. Z ich pomocą udało się założyć własne schronisko dla zwierząt. - Dla mnie to jest forma przyjemnego spędzania czasu. Czuję się potrzebna. Wiem, że mogę zrobić coś dobrego dla kogoś. Dlatego w każdej wolnej chwili jedziemy pomagać zwierzętom – opowiada Aleksandra Lipianin-Białogrzywy. Innym rodzajem działalności Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt jest edukacja. Wolontariusze, na zaproszenie przedszkoli i szkół, prowadzą zajęcia, podczas których pokazują jak obchodzić się ze zwierzętami. - Staram się zmienić ludzi. Całego świata nie da się zmienić, ale ludzi tak. Nawet jedna osoba, która zmieni swoje postępowanie w stosunku do zwierząt to dla mnie jest sukces – mówi Zdzisław Małysz.