Upał i przykuta do łóżka 87-latka, wołająca o pomoc w małym, dusznym pokoju. W sprawie pani Teresy zaalarmowała nas sąsiadka, która od miesięcy słyszała od ośrodka pomocy społecznej obietnice, że starsza pani zostanie umieszczona przynajmniej w szpitalu.