Do stałej obecności paparazzi w swoim życiu przywykła już Dorota Gardias. Na co dzień prezentuje prognozę pogody w TVN, ale odkąd wygrała „Taniec z gwiazdami” musiała pogodzić się z życiem w blasku fleszy. Nie zawsze bywa to przyjemne. - Jechałam autem ze znajomym i zaczął się pościg. Człowiek zaczął zajeżdżać nam drogę. Zaczął się zbliżać na niebezpieczną odległość do mojego auta. Zauważyłam, że ma aparat, że robi mi zdjęcia. Miał ciekawy temat – jechałam z facetem. ”Może to jest facet Gardias. Będę miał materiał. Będzie fajnie”. Dlatego zachowywał się tak agresywnie. Niestety doszło do takiego incydentu. Daliśmy się podejść, poniosły nas emocje, nerwy. Czuliśmy się zagrożeni. Stało się. – opowiada Dorota Gardias. Fotograf wezwał policję i oskarżył Dorotę Gardias i jej kolegę o napaść. Prezenterka przyznaje, że niepotrzebnie dała się sprowokować. Fotograf , który śledził Dorotę Gardias nie poprzestał na jednym incydencie lecz kilka dni później wraz z innymi fotografami doprowadził do kolejnej niebezpiecznej sytuacji. Zdjęcia z tego zdarzenia opublikował jeden z internetowych portali plotkarskich. Sprawa trafiła na policję i fotografowie mogą odpowiedzieć za spowodowanie zagrożenia w ruchu ulicznym. Sprawę znieważania i nękania, Dorota Gardias ma zamiar wnieść do sądu z powództwa cywilnego. Jeden z fotografów, który brał udział w zajeżdżaniu drogi taksówce przyznaje, że był to niepotrzebny wygłup, choć prowokowanie to bardzo częsty sposób na zrobienie zdjęcia. Większość paparazzi pracuje na własny rachunek i w zależności od tego jakie mają zdjęcia, gazety je publikują lub nie. Cena za kilka zdjęć pokazujących sytuacje z życia znanej osoby zaczyna się od 3 tysięcy złotych. Jeśli zdjęć nie kupi gazeta, za kilkaset złotych opublikuje je internetowy portal plotkarski.. Prowokacje paparazzi w większości przypadków uchodzą bezkarnie, bo gwiazdy nie chcą tracić czasu na wytaczanie prywatnych procesów. Wkrótce może się to jednak zmienić, bo planowana jest zmiana kodeksu karnego, która wprowadzi karę za uporczywe niepokojenie. Wtedy sprawę wszczynać będzie prokurator. Tak więc nie tylko publikowanie zdjęć z życia prywatnego bez zgody gwiazdy może zostać uznane ze niezgodne z prawem ale również samo nękanie przez fotografa, będzie mogło być podstawą do procesu karnego.