Co zrobić, gdy ukradną nasze auto: zawiadomić policję, czy próbować dogadać się ze złodziejami? Artur Wroński jest właścicielem popularnej krakowskiej restauracji Chimera. Dzień przed wigilią złodziej skradł kluczyki i dokumenty do firmowego Forda Mondeo z kurtki kierowcy restauracji. Zaraz potem zniknęło auto. Nasz drugi bohater, Jerzy Sz. poszedł z dziećmi do kina w krakowskim centrum handlowym. Gdy wrócił po trzech godzinach, jego Audi nie było na parkingu. Na miejscu jego samochodu stało inne auto. Dalszy scenariusz wydarzeń był w obydwu przypadkach bardzo podobny. Po kilku godzinach złodzieje dzwonią do poszkodowanych z żądaniem okupu i pogróżkami. Właściciele samochodów zgłaszają się na policji. Tu powstaje plan działania i taktyka negocjacji ze złodziejami. Policjanci z sekcji zwalczania przestępczości samochodowej wyjeżdżają pod wskazane przez złodziei miejsce przekazania okupu. Tymczasem przestępcy zwodzą poszkodowanych - ciągle zmieniają lokalizację przekazania pieniędzy. Chcą zorientować się, czy ich ofiary mają ”ogon” tzn. czy współpracują z policją. Zasadzka na złodziei samochodu Artura Wrońskiego nie powiodła się. Tymczasem nasz drugi bohater Jerzy Sz. podkłada okup w klatce jednego z bloków w Nowej Hucie. W kopercie są znaczone specjalnym proszkiem ścinki papieru. Klatka obserwowana jest cały czas przez policjantów. Wreszcie, po kolejnej próbie przekazania okupu, policja zatrzymuje dwóch młodych ludzi kręcących się przy pakunku wyrzuconym przez Artura Wrońskiego. Jednak brakuje dowodów, po przesłuchaniu mężczyźni zostają zwolnieni. Samochód po kilku dniach zostaje odnaleziony na jednym z krakowskich parkingów. Również obok klatki, gdzie okup zostawił Jerzy Sz. od początku akcji policja obserwuje podejrzanego osobnika. W końcu mężczyzna zostaje zatrzymany. Na kurtce ma dowód winy – proszek, którym posypany był pakunek. Zostaje aresztowany. Do dzisiaj nie udało się jednak odzyskać samochodu. Chociaż współpraca z policją nie gwarantuje, że odzyskamy swoją własność, tylko wtedy jest szansa na to, że sprawcy zostaną schwytani i ukarani. Poza tym płacenie bandytom powoduje, że proceder kradzieży dla okupu kwitnie.