W październiku UWADZE! pokazaliśmy reportaż, w którym były ministrant opowiedział, o tym, że przez kilka lat był molestowany przez księdza. - Przez trzy lata próbowałem się z tego ogarnąć. Nie potrafię po dzień dzisiejszy – mówił 21-latek, który zgłosił się do naszej redakcji.
Wczoraj prokuratorzy z Łomży postawili duchownemu Adamowi S. zarzut doprowadzenia małoletniego, poniżej 15. roku życia do poddania się innym czynnościom seksualnym oraz prezentowania wykonania innej czynności seksualnej. Do zarzucanych czynów miało dochodzić kilkakrotnie od 2009 do 2013 roku.
Ksiądz Adam S. usłyszał także zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na doprowadzeniu małoletniego do poddania się innym czynnościom seksualnym, za korzyści majątkowe. Kolejny zarzut dotyczy rozpijania małoletniego.
Wobec duchownego zastosowano środki zapobiegawcze: zakaz opuszczania kraju, dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zakazem organizowania spotkań z udziałem małoletnich i uczestniczenia w takich spotkaniach. Adam S. został zobowiązany do stawiennictwa dwa razy w miesiącu we właściwej dla miejsca pobytu komendzie powiatowej policji.
Jak duchowny tłumaczył sprawę?
- Aniołami nie jesteśmy. Kościół tworzą ludzie grzeszni – powiedział.