Do zabójstwa doszło w styczniu 2014 r., w mieszkaniu ofiary. Podczas kłótni Jacek M. ugodził kolegę kuchennym nożem. Następnie podpalił mieszkanie i i zadzwonił po straż pożarną. Powiedział, że zauważył ogień gdy przyszedł odwiedzić znajomego. Policjanci i strażacy, którzy przybyli na miejsce, wynieśli z płonącego mieszkania nieprzytomnego mężczyznę. Mimo wysiłków lekarzy 44-latek zmarł.
Policjanci wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa od początku podejrzewali, że to nie ogień zabił mężczyznę. Na jego ciele widać było rany cięte i kłute. Późniejsza sekcja zwłok potwierdziła, że mężczyzna zmarł z powodu zadanych ran.
Jacek M. żałuje tego co zrobił, w areszcie próbował popełnić samobójstwo. Po odbyciu kary nie chce wrócić do miejsca zamieszkania. Mężczyzna ma także zapłacić ponad 170 tysięcy złotych odszkodowania matce zamordowanego mężczyzny. Wyrok nie jest prawomocny.