Zabił siostrę, bo czuł, że rodzice ją faworyzują

TVN UWAGA! 3621454
TVN UWAGA! 136706
Nie wiadomo dlaczego tego dnia Paweł nie poszedł do szkoły. Kiedy do domu po lekcjach wróciła jego 11-letnia siostra Magda, zaatakował ją nożem. Dziewczynka zmarła. Czy to możliwe, aby powodem tej strasznej tragedii była zwykła sprzeczka rodzeństwa, czy może nadmierne faworyzowanie młodszej siostry przez rodziców?

Tego dnia Paweł nie poszedł do szkoły, był w domu. Kiedy jego siostra wróciła po lekcjach, pokłócili się. Sprzeczka skończyła się tragicznie. - Szesnastolatek kilkakrotnie pchnął siostrę prawdopodobnie nożem. W wyniku tych obrażeń poniosła śmierć – relacjonuje zajście Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Siostra Pawła miała jedenaście lat. Była o pięć lat młodsza od niego. Czy chłopak był zdolny zaplanować zbrodnię? Nie wezwał pogotowia, wręcz zacierał ślady. - Paweł robił sobie kanapki w kuchni. Zaczęli się z siostrą kłócić. On wziął nóż i zaczął ją dźgać. Jeszcze żyła przez jakiś czas. Jakby zadzwonił po pogotowie, to by przeżyła. Ale on ją umył, przebrał, zawinął w dywan i gdzieś schował – opowiada jeden z kolegów Pawła. Kiedy rodzice wrócili z pracy, Paweł milczał. Gdy zaniepokojona mama zaczęła pytać o Magdę, syn zaatakował ją siekierą. - Pacjentka trafiła do naszego szpitala w stanie ciężkim z urazem głowy. Natychmiast trafiła na blok operacyjny, przeszła zabieg. Po operacji była przytomna, jednak jeszcze samodzielnie nie oddychała – komentuje stan zaatakowanej przez syna kobiety Małgorzata Twardowska ze Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu. Rodzina cieszyła się dobrą opinią. Nic nie wskazywało, by problemy wychowawcze były aż tak poważne. Jednak same relacje Pawła i Magdy nigdy nie były dobre. Rodzeństwo często było skonfliktowane. - Jakoś nigdy się nie lubili. Nie byli takim zżytym rodzeństwem, wiadomo: brat z siostrą zawsze się kłócą, ale… - wspomina znajoma rodzeństwa. - On ją szklankami rzucał, wszystkim – dodaje kolega Pawła. Magda nigdy nie żaliła się na brata aż tak, by nauczyciele, czy koleżanki niepokoili się o nią. - Była dziewczynką bardzo pogodną, koleżeńską. Generalnie była dobrą uczennicą, nigdy nie sprawiała żadnych kłopotów. Czasami mówiła, że kłóci się z bratem, ale nie było tam żadnych znamion jakiegoś większego problemu, który mógłby występować w tej rodzinie, czy między rodzeństwem – opowiada Marek Sarnowski, Dyrektor Zespołu Szkół Powszechnych w Pasłęku. Uczniowie ze szkoły Magdy bardzo przeżywają jej śmierć. Nie potrafią zrozumieć dlaczego skrzywdziła ją tak bliska osoba. - Te dzieci siedziały jak zaklęte. Bardzo mocno to przeżywały. Płakali chłopcy, płakały dziewczynki – dodaje Pan Marek. Również koledzy i nauczyciele ze szkoły Pawła są wstrząśnięci tragedią. Jednocześnie opowiadają o problemach wychowawczych z uczniem. - Nie uczył się. Miał siedem ocen niedostatecznych na koniec roku w pierwszej klasie. Chcieliśmy go wysłać na badania do poradni psychologiczno-pedagogicznej, ale mama nie wyrażała zgody. Dopiero w tym roku wyraziła na to zgodę i złożyliśmy dokumenty – mówi nam Ewa Żukowska, pedagog szkolny Gimnazjum nr 1 w Pasłęku. Paweł nie otwierał się przed nauczycielami. Nie opowiadał też o domu i o tym co go gnębi. Za to stawał się coraz bardziej agresywny. - Paweł miał naganne zachowanie. To były utarczki z kolegami, słowne zazwyczaj, jednak powtarzały się systematycznie – komentuje pani pedagog. - Kiedyś na Sylwestrze byliśmy na wsi, to po tym Sylwestrze zaczęło mu coś odbijać. Do wszystkich się rzucał, pobił jednego chłopaka. Później wyskoczył do niego z metalową rurką - dodaje kolega Pawła ze szkoły. Paweł żalił się kolegom na złe relacje z ojczymem. Uważał też, że siostra jest bardziej faworyzowana przez rodziców. - Kiedyś uciekł z domu. Znaleźli go pijanego u babci w altance na działce. Uciekł, bo za byle co dostawał kary. Bił go ojczym. Ojciec jego jest w więzieniu, siedzi za zabójstwa. Z ojczymem miał złe relacje. Paweł mówił, że ojczym na nic mu nie pozwala – wspomina kolega chłopaka. Czy to relacje z ojczymem miały wpływ na to, co zrobił Paweł? Czy może to, co wyznał przed sądem. Chłopak stwierdził, że siostra była faworyzowana przez rodziców. Na te pytania odpowiedzą badania biegłych.

podziel się:

Pozostałe wiadomości