Przesłuchany na początku śledztwa, Jacek M. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Potem zmieniał zeznania. Grozi mu dożywotnie więzienie.
podziel się:
Przesłuchany na początku śledztwa, Jacek M. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Potem zmieniał zeznania. Grozi mu dożywotnie więzienie.