Andrzej Samson początkowo utrzymywał, że zdjęcia z pornografią dziecięcą służyły mu wyłącznie w nowatorskich metodach leczenia autyzmu. Potem, że potrzebne mu były do naukowej publikacji o autyzmie. Teraz pojawił się wątek książki traktującej o pedofilii. Oto szokujący zapis rozmowy z Andrzejem Samsonem. A.S. - Z tego wyziera taka ponura gęba potwornego jakiegoś zakapiora, który cichcem, gwałci dzieci. Ma wszystko w d… i po prostu jest wyłącznie tym. A to przecież tak nie jest. To jest epizod w moim życiu, który trwało długo dosyć, które było pełne rozmaitych zdarzeń, w tym bardzo, bardzo wielu zdarzeń z dziećmi. Serwowano wyroki, orzeczenia i to na ogół nie licząc się z faktami. Teraz to już mi wisi. Mogą napisać nawet, że mam rogi i ogon, i że zerż… wszystkie dzieci w Polsce. Naprawdę mi to wisi. A.S. - Otóż ja robiłem różne zdjęcia, proszę panią, w czasie mojej pracy z dziećmi. Między innymi robiłem zdjęcia dzieci autystycznych, z którymi pracowałem, które były dziwne czasami, a nawet powiedziałbym ryzykowne. Ponieważ zamierzałem napisać książkę na ten temat jedną, a drugą na temat pedofilii. Chciałem po prostu zbadać, dlaczego tak się dzieje, że np. jednego podniecają dziecięce stopy, a drugiego dziecięce majtki. Dlaczego tak się dzieje, że jeden człowiek się głęboko angażuje się uczuciowo w związek z dzieckiem, można powiedzieć zakochuje, a inny nie. Chciałem odpowiedzieć na te pytania, po to mi były potrzebne te zdjęcia. A u nas się karze samo oglądanie takich zdjęć. No to k…, jak można opracować jakiś, socjologiczny temat skoro nie wolno go w ogóle poruszać. Roboczy tytuł jest „Manowce miłości” tej książki, bo to jest rodzaj miłości wbrew pozorom. Uwaga! - Czy rodzice, na przykład wiedzieli, że robi pan te eksperymenty na dzieciach, ich? A.S. - Część, tak. Część tak. Uwaga! - A dlaczego nie wszyscy? A.S. - To jest jedna z najbardziej, że tak powiem trudnych rzeczy, w tym wszystkim. Bo ja sądzę, że nie wiem. Nie jest pani specjalistą od zaburzeń psychicznych, a szczególnie od autyzmu. Można powiedzieć, że autyzm jest schorzeniem rodziny. A dziecko jest jakby objawem tego. I jakakolwiek interakcja z tą rodziną spowodowałaby jakościową zmianę z czym się nic nie dało zrobić. W związku, z czym ja podejmowałem takie ryzyko, że robiłem pewne rzeczy bez wiedzy rodziców. Ja jeszcze nie wiedziałem, co ja będę z tym robił, bo to były jak powiadam takie próby. Uwaga! - Te dzieci nie miały autyzmu. Miały inne dysfunkcje, natomiast autyzmu nie miały! A.S. - Zgadza się. Zgadza się. W rozmowie z redakcją Uwagi!, psycholog po raz pierwszy pogrzebał swoją dotychczasowa linię obrony. Do tej pory Andrzej Samson utrzymywał, że leczył chore na autyzm dzieci. Nie są jednak znane żadne jego publikacje ani opinie na temat autyzmu. Z nowatorskiej terapii Samsona brakuje dokumentacji, a leczone dzieci, jak się okazuje nie mają autyzmu. Zamiast tego jest kilkaset pornograficznych zdjęć z udziałem małych pacjentów. - Zacząłem robić zdjęcia wtedy, kiedy zauważyłem, że jest to jakiś czynnik ważny w tym. Na przykład zauważyłem, że dzieci, które nie wykazują kontaktu, jak biorę aparat i przykładam do oka, to one robią pozowanie. Chętnie oglądają te swoje fotografie jest to forma nawiązania kontaktu. Uwaga! - A to jeszcze taka rzecz, która zastanawia – wibratory. No skąd u Pana w gabinecie wibratory? A.S. - To było moje mieszkanie, a nie wibratory, a nie…. A dlaczego miałoby nie być w moim mieszkaniu? Jestem dorosłym człowiekiem, mogę sobie nawet za przeproszeniem i „brandzlownicę” postawić i co to kogo obchodzi. Uwaga! - Ale pacjentów tam pan przyjmował, małych pacjentów, więc ? A.S. - Tak i to mi można zarzucić. Proszę bardzo. Ja będę za to odpowiadał, że trzymałem w biurku wibrator. Tak jest i za to mi się należy 10 lat. Pójdę siedzieć za to. Ale za to! Moje dzieci po prostu znalazły wibrator i natychmiast trafiły z nim do…. Co mnie częściowo nie dziwiło ponieważ dzieci autystyczne mają w ogóle specyficzny sposób, zupełnie nam nie znany przeżywania doznań dotykowych.---strona--- Uwaga! - Skąd małe dziecko wie żeby np. zamontować wibrator no bo… A.S. - Mnie to też bardzo interesowało. Pani robi założenie, że ono nie wie. A ja wiem już teraz, że wie. Co prawda gorzko płacę za tę wiedzę , ale wiem. Normalna rzecz można powiedzieć. Można na to spojrzeć w sposób czysty, ale można spojrzeć w sposób brudny i powiedzieć: no tak, zboczeniec daje dzieciom wibrator, żeby podniecić swoje ospałe zmysły. Pomysłowość psychologa w czerpaniu seksualnej rozkoszy przeraża. Rozprawa z wyłączeniem jawności daje mu poczucie bezpieczeństwa, że świat nie dowie się, iż kładł małych pacjentów na dmuchanych lalkach, dotykał, wkładał różne rekwizyty w miejsca intymne dzieci i wykorzystywał seksualnie. Materiały dowodowe są na tyle mocne, że nie pozostawiają żadnych złudzeń. A.S. - Ja tych dzieci nie wykorzystywałem. Nie jestem zainteresowany w żaden sposób seksualnie dziećmi. Po prostu nie o to w tym wszystkim chodzi. Więc nawet gdyby ten kontakt miał, seksualny miał uszkadzać te dzieci to one nie były w tym przypadku na to narażone po prostu. Uwaga! - Ofiary są. A.S. - Jakie? Nikt nie stwierdził, że dzieci, które zostały wskazane były w jakiś sposób molestowane. Po prostu nie ma na to dowodów. I ja się nie dziwię, bo być ich nie może. Najmniejszy w tym wszystkim jest dramat tychże pacjentów. Dlatego że oni robią swoje, rosną sobie i wie pani jest rzeczą udowodnioną, że do piątego roku życia właściwie wszystko ulega zapomnieniu. Wie pani w tym zawodzie się funkcjonuje tylko wtedy, kiedy ma się sukcesy. Wedle procedur ja bym żadnego z tych dzieci nie przyjął. Tylko bym powiedział: przepraszam, ale tak jak reszta ludzi bym powiedział, przepraszam nie da się nic tutaj zrobić. Ja jestem człowiekiem głupim proszę pani. Wydawało mi się, że z racji mojej pozycji, umiejętności, intelektu itd. to ja mam jakby …, poradzę sobie, mam trochę inne prawa. Okazało się, że nie i za to powinienem odpowiedzieć. Za pewną niefrasobliwość, za lekkomyślność, powiedziałbym w tym, co robiłem być może. A.S. - Jestem przykładem prominenta, który ma dostać w d… i dostanie. Ponieważ taki wróbel w garści jak Samson oskarżony o pedofilię to jest k… cymes nie? Andrzej Samson został skazany na osiem lat więzienia. Ile dzieci tak naprawdę skrzywdził i jak długo psycholog wykorzystywał swoich małych chorych pacjentów. To nadal pozostaje zagadką. Wkrótce rusza kolejny proces przeciwko terapeucie.