Wulgarny 10-latek

TVN UWAGA! 154418
Do sieci trafił bulwersujący filmik, na którym 10-letni chłopiec pali i przeklina. Wszystko w towarzystwie młodych mężczyzn, którzy prowokują go do wulgarnych wypowiedzi, częstują papierosami i wszystko to nagrywają. Kim jest mały Łukasz?

- W środę Łukaszek ma zajęcia indywidualne. Zaprowadziłam go na g. 9.25 na religię. Wychowawczyni powiedziała, że Łukaszek opuścił szkołę bez pytania. Poprosiła mnie, że jak dojdę do domu i będzie Łukaszek, to żebym powiadomiła, że jest wszystko dobrze. Czekał z plecakiem. Nie dawał znaku, że coś się dzieje. Dopiero w czwartek moja córka mi powiedziała, że jest nagrany filmik z Łukaszem. Byłam zaskoczona słownictwem Łukaszka i zachowaniem. Znam swojego syna. Wiem, że potrafi różne rzeczy zbroić, ale te wulgaryzmy, które usłyszałam i zachowanie, to było przerażające. Ale dla osób na nagraniu, dziecko stało się zabawką, tym bardziej, że to dziecko jest upośledzone, niepełnosprawne – mówi Bożena Rosiak, matka Łukasza.

Łukasz ma 10 lat, choć wygląda na mniej. Często powtarza zachowania i słowa otoczenia, w którym właśnie przebywa. Jego mama od długiego czasu starała się, by go właściwie zdiagnozować. Po wielu wizytach u specjalistów, wiadomo już, co mu dolega. Dolegliwości Łukasza wiążą się niepełnosprawnością intelektualną, silną nadaktywnością ruchową ale bez charakterystycznego dla autyzmu unikania kontaktów społecznych. Nie oznacza to jednak, że Łukasz ma normalny kontakt z innymi dziećmi i osobami dorosłymi. Przeciwnie – z powodu swojego niedostosowania – od dwóch lat uczy się w trybie indywidualnym.

- Mama systematycznie odprowadza i odbiera dziecko po lekcjach. Na moich zajęciach nie miałam sytuacji, żeby dziecko nie zostało odebrane. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim zachowaniem Łukasza w czasie moich zajęć - mówi Dorota Łakoma, nauczycielka Łukasza.

W rodzinie pani Bożeny nie zawsze było spokojnie. Mama Łukasza dopiero dwa lata temu odzyskała swoją czwórkę dzieci. Zostały jej odebrane z powodu nadużywania alkoholu. Przez pięć lat przebywały w rodzinnym domu dziecka. Teraz cała rodzina jest wciąż pod opieką kuratora i MOPS-u, które to instytucje kontrolują, czy dobrze sobie radzi.

- Dla mnie to już jest przeszłość, ale też pewne doświadczenie, że można mieć gdzieś zakręt, ale można też wyjść na prostą i żyć godnie, uczciwie – przyznaje Bożena Rosiak, matka Łukasza.

- To nie jest rodzina patologiczna, to jest rodzina, która stara się normalnie funkcjonować. Myślę, że po tych przejściach, które wcześniej miała, udało się. Mama, aby odzyskać dzieci, musiała bardzo dużo pracy włożyć – mówi Jolanta Szustorowska, MOPS w Tomaszowie Mazowieckim.

- To, że zna takie słowa, to gdzieś je mógł spotkać. Ale moja podopieczna nie używa wulgaryzmów. Ani ona, ani jej mąż. Zresztą jak bywam u nich, i chłopcy biegają, bawią się i nie słyszałam, żeby w taki wulgarny sposób odzywali się do siebie – dodaje Małgorzata Świątkowska, kurator rodziny Łukasza.

Film z udziałem Łukasza został nagrany i wrzucony do sieci przez uczniów szkoły samochodowej, dodajmy – pełnoletnich uczniów. Podwórko szkoły przylega do podstawówki, do której chodzi Łukasz. Jej uczniowie często korzystają z tamtejszego boiska.

- To nie jest normalne zachowanie, ani z jednej strony ani z drugiej. Ja z nimi jeszcze nie rozmawiałem. Wezwę ich na samym końcu, jak będę mieć wnioski od wychowawców. U nas są pewne procedury, i te procedury muszą zostać wdrożone – mówi Mirosław Fajfer, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Tomaszowie Mazowieckim.

Całe zdarzenie uderzyło w rodzinę Łukasza. W sieci pojawiły się obelżywe komentarze, siostra chłopca dostawała sms-y niewybrednie komentujące jej brata.

- Dla mnie to jest tragedia. Jeżeli teraz nic z tym nie zrobimy i to nie zostanie ukarane , to nie zdziwmy się, że niebawem powstanie kolejny filmik, jeszcze gorszy – uważa Bożena Rosiak, matka Łukasza.

W sprawie postępowanie prowadzi prokuratura. Śledczy nie wykluczają, że młodzi mężczyźni, którzy uczestniczyli w zajściu, znęcali się nad chłopcem. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Kurator, która opiekuje się rodziną Łukasza, nie zamierza występować o zmiany w opiece nad chłopcem.

podziel się:

Pozostałe wiadomości