12 –letni Rafał został śmiertelnie potrącony przez pędzące auto na przejściu dla pieszych. W miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h kierowca jechał 74 km/h! Widząc Rafała na środku przejścia nie próbował nawet hamować.
Choć za śmiertelne potrącenie pieszego grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności, Sąd Rejonowy w Lublinie w I instancji skazał sprawcę jedynie na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wymierzył grzywnę i przyznał 20 tys. złotych zadośćuczynienia rodzicom chłopca. Uzasadnienie wyroku było szokujące.
- Kwestia, nad którą musiał pochylić się sąd, to kwestia kary. Kwestia winy nie budziła żadnych wątpliwości. Trzeba mieć na uwadze okoliczności leżące po stronie oskarżonego, dla niego łagodzące. Przede wszystkim fakt, że osoba jest dotychczas osobą niekaraną. Oskarżony przyznał się do winy i szczerze żałował. Izolacja oskarżonego nie służyłaby niczemu dobremu. Oskarżony będzie żył z tym piętnem do końca życia – stwierdziła Małgorzata Ziomek-Zabawa, sędzia Sądu Rejonowego w Zamościu.
Wyrok i uzasadnienie było dla rodziców Rafała nie do przyjęcia, również prokuratura nie zgodziła się na tak niską karę i złożono apelację.
Sąd Okręgowy w Zamościu zmienił skandalicznie niski wyrok Sądu Rejonowego i skazał kierowcę na 2 lata bezwzględnego więzienia uznając, że umyślnie naruszył zasady w ruchu drogowym. W uzasadnieniu sędzia podkreślił, że z materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że pieszy przechodzący przez przejście w żaden sposób nie przyczynił się do zaistniałego zdarzenia. Przechodził spokojnie, nie popełnił żadnych błędów.
Wyrok jest już prawomocny.
Zobacz materiał: