Wpadki warszawskiego Ratusza

43 tys. zł nagrody otrzymała od prezydenta Warszawy Aurelia Ostrowska, dyrektor biura polityki zdrowotnej miasta. To jedna z najwyżej premiowanych urzędniczek, chociaż sposób zarządzania przez nią jednostkami służby zdrowia, pozostawia wiele do życzenia.

Reporterzy UWAGI! przyjrzeli się kilku ważniejszym warszawskim placówkom i ich dyrektorom podlegającym Aurelii Ostrowskiej. Parę tygodni temu pokazaliśmy mokotowski ZOZ, którym kierował Andrzej Radziszewski. Przed długie miesiące był chwalony i nagradzany przez Ostrowską. Reporterzy UWAGI! dotarli jednak do informacji demaskujących przeszłość i prawdziwe działania Radziszewskiego. Okazało się, że wcześniej kierował ZOZ-em w Strzegomiu. Choć doprowadził go do finansowej katastrofy, powierzono mu warszawską placówkę. W mokotowskim ZOZ-ie znowu źle gospodarował pieniędzmi. Mimo tych kompromitujących faktów, Radziszewski nie został zwolniony. Odszedł sam. Aurelia Ostrowska, która przez cały czas broniła swojego podwładnego, i tym razem nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości. Radziszewski pozostawił po sobie upadające przychodnie, bałagan i swojego zastępcę – Krzysztofa Romańczaka. Odpowiada on za sprawy administracyjne, które budzą poważne zastrzeżenia. Romańczak, zamiast poprawiać standardy leczenia, skupił się na remontowaniu swoich biur. Jego pracę również nadzoruje Aurelia Ostrowska. W jej imieniu, finanse ZOZ-ów kontroluje żona Krzysztofa Romańczaka. Żadna z urzędniczek, nie widzi jednak nieprawidłowości w podejmowanych przez dyrektora decyzjach. Kolejną osobą powołaną przez Aurelię Ostrowską na kierownicze stanowisko jest Iwona Maciejewicz – Molenda. Powierzono jej funkcję dyrektora ZOZ-u na Ochocie. Molenda od czterech kadencji pełni funkcję radnej. Do samorządu za każdym razem startowała z innego ugrupowania. Jej ostatnia kadencja została gwałtownie przerwana. Radna pracowała jednocześnie w biurze polityki zdrowotnej, u Aurelii Ostrowskiej, co jest niezgodne z prawem. Wbrew prawu pobierała też pensje z dwóch źródeł. Wątpliwości budzi nie tylko jej przeszłość, ale także działania jako szefowej ZOZ-u na Ochocie. Nie potrafiła wydać funduszy przeznaczonych na remont jednej z siedzib. Pieniądze przekazane jej na ten cel, zwróciła do kasy miasta. Co ciekawe, poczynania dyrektor kontroluje biuro audytu Urzędu Miasta, gdzie pracuje syn Iwony Molendy. Reporterzy UWAGI! zajrzeli również do ZOZ-u na Żoliborzu. Nie doszło jednak do spotkania z szefem placówki. Przyczyny jego nieobecności poznaliśmy dzwoniąc do sądu w Płocku. Okazało się, że dyrektor ma tam sprawę karną. Właśnie dziś zapadł wyrok uniewinniający. Zobacz także:Prawdziwa twarz dyrektora ZOZDruga twarz dyrektora ZOZ-u ---strona---

podziel się:

Pozostałe wiadomości