Jest internistą. Gabinet prowadzi w swoim domu od prawie dwudziestu lat.
- Panie doktorze, muszę pozałatwiać trochę spraw, takich rodzinnych. Pomyślałam, że gdyby była możliwość otrzymania zwolnienia od dzisiaj do 22-go, to byłabym wdzięczna.
- Chce pani trochę odpocząć, tak?
- Żeby trochę odpocząć, pomóc rodzinie w obowiązkach.
- Od dzisiaj?
- Tak.
Wystarczyła minuta, by bez jakiegokolwiek badania otrzymać zwolnienie lekarskie. Tak wyglądała jedna z wielu rozmów, które zarejestrowali dziennikarze UWAGI!
Podobnie można było otrzymać zwolnienie mówiąc, że chcemy w spokoju obejrzeć tegoroczny mundial, robimy remont w mieszkaniu, albo przez miesiąc planujemy przygotować się do wesela kogoś z rodziny.
Bloczek z receptami
Wizyta w gabinecie lekarskim ogranicza się do krótkiej rozmowy. Trzeba też zapłacić 70 zł. Zwolnienie wypisuje w pokoju obok jego pracownica, która ma bloczek druków z wbitymi już pieczątkami i podpisami lekarza. O całej sprawie postanowiliśmy już otwarcie porozmawiać z lekarzem.
- Nie mam czasu na rozmowę z telewizją TVN – uciął. Prosił o opuszczenie gabinetu przez naszą reporterkę. - Nie uznaje telewizji TVN za telewizję wiarygodną.
O sprawę zapytaliśmy także panią, która wypisywała zwolnienia.
- Na ten temat nie wypowiadam się. Wykonuję polecenie lekarza, a co doktor, jakie rozmowy prowadzi, to ja nie mam na to wpływu. Otrzymałam polecenie wypisania dokumentu i na tym się sprawa kończy – mówi.
Po naszym wyjściu w poczekalni pozostał dziennikarz redakcji UWAGI! Okazało się, że wizyta ekipy telewizyjnej nie zniechęciła lekarza do dalszego wystawiania zwolnień w zamian za pieniądze.
- TVN. Ale nie sądzę, żeby aż z Warszawy przyjechali – mówił lekarz.
Co na to ZUS?
TVN UWAGA! 1749217
Ustaliliśmy, że ten jeden lekarz w ciągu roku wystawia tysiące zwolnień. Ma prawo do wystawiania zaświadczeń o niezdolności do pracy na podstawie upoważnienia udzielonego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Przedstawicielom oddziału ZUS-u w Łodzi pokazaliśmy nagrania z ukrytej kamery.
- Sprawa tego lekarza jest nam znana. To nie pierwsza informacja, która dotyczy tego lekarza. Od ubiegłego roku prowadzimy postępowanie w sprawie cofnięcia upoważnienia do wystawiania zwolnień lekarskich. Co nie oznacza, że my wcześniej nie prowadziliśmy postępowań w stosunku do tego lekarza – mówi Monika Kiełczyńska, rzecznik łódzkiego oddziału ZUS.
Jak przyznaje Kiełczyńska sprawa trwa od sierpnia 2017 roku.
- Nie pozostawiamy sprawy samej sobie. Próbujemy ją wyjaśnić – mówi.
Przedstawiciele ZUS-u twierdzą, że jest im ciężko zebrać dostatecznie obciążające dowody świadczące o winie lekarza. Ich postępowanie w tej sprawie nadzoruje centrala Zakładu w Warszawie.
- Trwa postępowanie wyjaśniające. Rzeczniczka w Łodzi przekazała wszelkie informacje w tej sprawie. Jak tylko otrzymamy nowe informacje i postępowanie wyjaśniające się skończy przekażemy informacje – mówi Bartłomiej Celejewski z biura prasowego ZUS.
Zwróciliśmy się o możliwość rozmowy z prezesem ZUS, ale nasza prośba pozostała bez odpowiedzi.
Oburzenie lokalnych przedsiębiorców
Na brak zdecydowanych działań ze strony ZUS-u narzekają przedsiębiorcy. Anonimowo porozmawiała z nami przedstawicielka dużej firmy, która wielokrotnie zwracała się z wnioskami o interwencję w sprawie zwolnień wystawianych przez tego właśnie lekarza.
- My kilkunastokrotnie, jak nie kilkaset razy próbowaliśmy reagować i zgłaszać do ZUS-u. Martwi mnie brak dociekliwości. Nawet nie chodzi o reakcję na konkretne zgłoszenia, ale sam fakt ilości składania tego rodzaju zapytań i próśb o interwencję powinno zainteresować, a to naprawdę jest tajemnicą poliszynela, że coś takiego ma miejsce. Dla mnie jest to jawne przyzwolenie na to, żeby to cały czas miało miejsce – mówi.
Stanowisko Izby Lekarskiej
Według prawa lekarz nie może orzekać o stanie zdrowia bez zbadania pacjenta. O całą sprawę zapytaliśmy w Naczelnej Izbie Lekarskiej.
- Chyba wszyscy dobrze wiemy, na czym ma polegać rutynowe badanie lekarskie. Ma się składać z zebranego wywiadu. Ten wywiad ma być zebrany rzetelnie. Powinno zbadać się pacjenta. Nie może się to ograniczać do tych elementów, które zobaczyłem – mówi dr Grzegorz Wrona, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej. I dodaje.- Nie wierzę w to, że to tylko takie czynności były wykonywane przez lekarza, jeżeli osoba, która mi pani przedstawiła jest lekarzem. Jeżeli osobą w tym materiale jest lekarz to niewątpliwie jest to materiał, który powinien podlegać badaniu rzecznika odpowiedzialności zawodowej.
Łódzki ZUS przestał do UWAGI! informację, że cofa lekarzowi uprawniania do wydawania zaświadczeń.