Dramatyczna sytuacja w warszawskim pogotowiu [Uwaga! Koronawirus]

TVN UWAGA! 330179
Brakuje nie tylko miejsc w szpitalach, ale i personelu w pogotowiu. O tym, jak wygląda dyżur, opowiedział nam jeden z warszawskich ratowników. - Karetki o godzinie 18 były dysponowane do wezwań z godziny 11. Nie pytam już dyspozytorów, gdzie mam zawieźć pacjenta, bo zawsze słyszę to samo: „Nigdzie nie ma miejsc”.

- W dyspozytorni pracowała wczoraj mniej niż połowa osób. Wczoraj na Ochocie nie było ani jednej karetki – mówi Adam Komsta, ratownik medyczny.

Niektóre działania określa mianem „partyzantki”.

- Karetki stojące na podjazdach muszą w trakcie oczekiwania wymieniać tlen, który mamy w butlach. Próbujemy zmieniać te oczekujące zespoły, korzystamy ze sprzętu z karetek, które nie jeżdżą do pacjentów – dodaje Komsta.

Po tym ciężkim dyżurze ratownik trafił na kwarantannę. Jeden z pacjentów okazał się zakażony.

Codzienne testy i zwolnienie z kwarantanny dla personelu medycznego - to nowe prawo, które ma doprowadzić do zwiększenia liczby pracujących medyków. Do wczoraj na kwarantannie przybywało ponad 30 tys. osób z personelu medycznego.

Zobacz także: Witamina D będzie dodawana do chleba i mleka

W naszym studiu rozmawialiśmy z prof. Moniką Gładoch, specjalistką prawa pracy z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Zobacz też: Kogo dotyczy automatyczna kwarantanna?

Uwagę! Koronawirus można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 zaraz po głównym wydaniu Faktów.

Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >

TVN UWAGA! 5070610
TVN UWAGA! 5070610
podziel się:

Pozostałe wiadomości