Urząd skarbowy kwestionuje lek

Państwo Pasieka odliczyli sobie od podatku koszty zakupu skrobi kukurydzianej. Ten produkt ratuje życie ich syna chorego na glikogenozę. Półtorej, dwie godziny po posiłku spada poziom cukru we krwi. To w ciągu minut prowadzi do utraty przytomności i śmierci, jeśli chory nie przyjmie skrobi. Mimo to urząd skarbowy zakwestionował rozliczenie. Naczelnik US stwierdził, że zgodnie z przepisami skrobia to nie lekarstwo a produkt żywnościowy

Synowie Barbary Dąbrowskiej, Michał i Łukasz, cierpią na glikogenozę, nieuleczalną chorobę wrodzoną. Aby żyć, muszą co cztery godziny pić skrobię kukurydzianą. Bez niej skazani są na śmierć. - Półtorej, dwie godziny po posiłku spada poziom cukru we krwi. To w ciągu minut prowadzi do utraty przytomności i śmierci, jeśli chory nie przyjmie skrobi – mówi dr Joanna Taybert, lekarz z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. ---obrazek _i/fiskus3/7.jpg|prawo|Dominik choruje na glikogenozę--- Zakup lekarstw dla chłopców kosztuje państwa Dąbrowskich 700 zł miesięcznie. Ponieważ dotknięci glikogenozą Michała i Łukasz są inwalidami, ich rodzice mają prawo odliczyć te pieniądze od podatku. Dąbrowscy w pełni korzystają z tej ulgi. Na glikogenozę cierpi także Dominik Pasieka. Jego rodzicom urząd skarbowy odmówił jednak rozliczenia kosztów zakupu skrobi. Wbrew rozsądkowi i opinii lekarzy urzędnicy twierdzą, że nie jest ona lekiem. - Przepisy o podatku dochodowym mówią wprost, że można odliczyć leki. Pan Pasieka odliczył skrobię kukurydzianą, która nie jest lekiem sensu stricte. Skrobia jako artykuł spożywczy, nie mogła być rozliczona w odliczeniu i zastosowaniu sobie ulgi podatkowej – powiedział Bogdan Zieliński, naczelnik I Urzędu Skarbowego w Częstochowie. ---obrazek _i/fiskus3/6.jpg|prawo|Skrobia ratuje dzieciom życie--- Urząd Skarbowy w Częstochowie nie uznał skrobi jako leku, na podstawie sztywnego wykazu, którego używa do naliczenia wysokości podatku VAT. Nie skonsultował się z lekarzem i nie zapoznał się z przepisami prawnymi zawartymi w ustawie farmaceutycznej. Skrobię uznał jedynie za produkt leczniczy, a ten zdaniem naczelnika nie jest lekarstwem. - W świetle ustawy z 6 września 2001 Prawo farmaceutyczne lek i produkt lecznicy to są pojęcia tożsame, stosowane zamiennie – wyjaśnił Jerzy Łazowski z Naczelnej Rady Aptekarskiej. To nie przekonuje naczelnika częstochowskiego Urzędy Skarbowego. - Nie widzę tu naruszenia normy prawnej – stwierdził Bogdan Zieliński. Tą sytuacją jest oburzony Daniel Moskow ze Stowarzyszenia Obrony Podatników. ---obrazek _i/fiskus3/8.jpg|prawo|Chore dzieci przyjmują bardzo dużo lekarstw--- - Lekarze orzekli, że ten zestaw musi być podawany Dominikowi, bo jest mu to potrzebne do życia. Dla mnie w tym momencie dyskusja się kończy. Nie znam przepisu, który pozwolił zabijać kogoś w majestacie prawa. Jeśli ktoś mi dołączy zaświadczenie, że jemu do życia jest potrzebna czekolada, to jeśli mu jej odmówię, automatycznie go zabiję. Myślenie urzędnika powinno iść w takim kierunku, aby prawo dostosowywać do określonego stanu faktycznego lub stan faktyczny przerobić tak, żeby pasował do przepisów – stwierdził Daniel Moskow. Liczba skarg i zapytań skierowanych na działania i czynności podejmowane przez urzędy skarbowe: Województwa ogółem zasadne Dolnośląskie 2307 ; 1032 Lubelskie – Lublin 781 ; 267 Lubuskie – Zielona Góra 405 ; 106 Łódzkie – Łódź 1499 ; 604 Małopolskie – Kraków 637 ; 191 Mazowieckie – Warszawa 1643 ; 551 Opolski – Opole 680 ; 172 Podlaskie – Białystok 311 ; 122 Pomorskie – Gdańsk 661 ; 255 Podkarpackie – Rzeszów 620 ; 215 Śląsk – Katowice 1439 ; 384 Świętokrzyskie – Kielce 162 ; 25 Warmińsko – Mazurskie – Olsztyn 809 ; 180 Wielkopolskie – Poznań 458 ; 130 Zachodniopomorskie – Szczecin 720 ; 160 Cała Polska 13478 ; 4469 Zobacz także:Urząd skarbowy zabrał samochódRozrzutność polityków---strona---

podziel się:

Pozostałe wiadomości