Prokuratorskie śledztwo miało wyjaśnić, czy zachowanie duchownego nie nosiło znamion przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Śledczy przeanalizowali dokumentację dotyczącą otrzęsin i przesłuchali ponad 110 osób - rodziców dzieci, nauczycieli i animatorów uczestniczących w otrzęsinach. Zwrócili się też o opinię do biegłego seksuologa.Biegły ocenił, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że czynności uczniów polegające na dotknięciu nosem białej piany znajdującej się na kolanach duchownego miały charakter seksualny, a zachowanie dyrektora motywowane było popędem seksualnym - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz.Więcej na rmf24.pl.Zobacz reportaż UWAGI!Otrzęsiny ze skandalem w tle
podziel się: