Terroryzowane dziecko

TVN UWAGA! 138844
Na nagraniach słychać, jak matka w przerażający sposób krzyczy na swojego pięcioletniego syna. Co chwila używa wulgaryzmów, grozi dziecku. Nagrań dokonał i umieścił je w Internecie ojciec dziecka. Matka rozpoznaje swój głos, ale przeczy, że krzyczała na syna.

Wrzaski, które przestraszyłyby nawet dorosłego zbulwersowały całą Polskę, ich zapis w krótkim czasie wysłuchały tysiące internautów. Autorem jest Zbigniew Jakóbczyk, który nagrywał swoją żonę od października do grudnia ubiegłego roku. Przez ten czas zgromadził 18 takich drastycznych nagrań, każde z nich ma kilka godzin. - Pracownik ”Gościńca” zwrócił mi uwagę, że matka uderzyła Szymona dwa razy w twarz – mówi Zbigniew Jakóbczyk. – Wtedy postanowiłem umieścić w domu dyktafon. ”Gościniec” to ośrodek letniskowy z restauracją i parkiem miniatur, który Zbigniew Jakóbczyk prowadził wraz z żoną. Teraz są w separacji i mieszkają osobno. Od roku między małżonkami źle się dzieje. Toczą spór dosłownie o wszystko, głównie o podział majątku, ale najbardziej drastyczne formy spór przybrał w walce o pięcioletniego syna. - Szymon sam z siebie nigdy nie prosił, żeby zadzwonić po ojca – mówi matka chłopca. – Jak przyjeżdżał, to się z nim bawił. A ojciec przyjechał z dyktafonem, ukrytą kamerą – i to była zabawa z dzieckiem. Matka Szymona nie zaprzeczyła, że to głos jej i Szymona słychać w nagraniu. Zaprzeczyła za to, by biła lub krzyczała na syna w tak drastyczny sposób. Twierdzi, że nagrania są zmanipulowane Ojciec ręczy za ich autentyczność i mówi, że sprawę traktowania Szymona przez matkę zgłosił wszystkim odpowiednim instytucjom. - Skierowano sprawę na policję, rozmawiałam z wychowawczynią Szymona z przedszkola – mówi Małgorzata Wójcik, rzecznik praw dziecka z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Częstochowie. – Nie stwierdziła żadnych śladów znęcania się fizycznego ani psychicznego nad chłopcem. Poleciłam jego matce, by poszła do psychologa. Pani rzecznik nie rozmawiała jednak z samym Szymonem i nie sprawdziła, czy jego matka poszła do psychologa. Sprawdziła to reporterka UWAGI! – Szymon nie został objęty opieką psychologa, ani żadną inną. Prokurator, który od pół roku ma nagrania do tej pory ich nie zbadał i umorzył postępowanie. Wznowił je dopiero kilka dni temu, po tym jak nagraniem zainteresowały się media. Chłopiec znalazł się pod opieką kuratora. Rzecznik praw dziecka z Częstochowy zapewniła, że będzie teraz co tydzień odwiedzać Szymona. Minister Sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski objął swoim nadzorem postępowanie sądowe i bada, czy w tej sprawie zrobiono wszystko, by pomóc chłopcu.

podziel się:

Pozostałe wiadomości