Agresja na drodze. Kurier krzyczał, groził, a na koniec wyciągnął broń

Agresja na drodze. Kurier krzyczał, groził, a na koniec wyciągnął broń
Agresja na drodze. Kurier krzyczał, groził, a na koniec wyciągnął broń

Kolejny atak agresji na drodze. Jeden z kurierów zaatakował kierowcę osobówki. Krzyczał, groził, a na koniec mierzył z broni. Okazało się, że mężczyzna miał podwójny zakaz prowadzenia pojazdów. 

Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi lub oznacz nasz profil na Facebooku

***

W centrum Bolesławca doszło do niebezpiecznej sytuacji. Kierowca busa wymusił pierwszeństwo na na kierowcy samochodu osobowego. Kierowca osobówki zatrzymał się kilkaset metrów dalej, żeby zwrócić uwagę drugiemu mężczyźnie. Nie spodziewał się, że ten zareaguje agresją. Kierowca busa zaczął krzyczeć i grozić osobom z samochodu osobowego, a następnie celowo uderzył drzwiami w ich auto.

Aby nie eskalować konfliktu, osoby z osobówki postanowiły się oddalić. Okazało się jednak, że kierowca busa ruszył za nimi. W pewnym momencie kurier zajechał parze drogę i zaczął mierzyć do nich z broni pneumatycznej. Co więcej, oddał z niej strzał, uszkadzając jedną z szyb w samochodzie.

Jak reagować na agresję drogową? Zobaczcie rozmowę z psycholog transportu
Jak reagować na agresję drogową? Zobaczcie rozmowę z psycholog transportu
- Zwalniamy i unikamy kontaktu wzrokowego. Nie wchodźmy w konfrontację. Nie możemy doprowadzić do tego, aby ktoś zaczął eskalować tego rodzaju sytuację, bo skończyć może się to w sposób bardzo poważny – radzi dr Ewa Odachowska-Rogalska, psycholog transportu i psychotraumatolog.

Poszkodowani zgłosili sprawę na policję, a funkcjonariuszom udało się ustalić kim był kierowca busa. Okazało się, że to 35-letni kurier, którego zatrzymano na terenie Legnicy.

35-latek będzie miał teraz poważne problemy, ponieważ okazało się, że prowadził samochód mimo podwójnego zakazu prowadzenia pojazdów.

Odpowie również za swojego zachowanie wobec kierowcy osobówki i pasażera. 35-latek usłyszał trzy zarzuty: działając publicznie i z błahego powodu, dokonał umyślnego uszkodzenia mienia oraz naraził na bezpośrednie ryzyko utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu inne osoby poprzez oddanie strzału z broni pneumatycznej. Ponadto groził pozbawieniem życia i złamał sądowe zakazy prowadząc pojazd pomimo cofnięcia uprawnień.

Mężczyzna otrzymał zakaz kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonych.

Grozi mu do 5 lat więzienia.

podziel się: