- Ten wyraz twarzy, te otwarte oczy. Nie zapomnę tego do końca życia. Jak można było dopuścić do tego, żeby po śmierci człowieka jadły szczury? – pyta rozżalona Wiesława Dudzińska. Zwłoki jej męża zostały pogryzione przez szczury. Mąż Wiesławy Dudzińskiej od roku chorował na raka. Kilka dni przed śmiercią bardzo źle się poczuł. Pogotowie skierowało go na oddział do Szpitala Sióstr Elżbietanek, ponieważ akurat w tym szpitalu był ostry dyżur. Kobieta była przygotowana na śmierć męża, ale szok przeżyła dopiero, gdy zobaczyła jego zwłoki. - Dziura w policzku, usta nadgryzione – opowiada Wiesława Dudzińska, wdowa. - Na obojczyku dziury, również przy kostce. Patrzymy na rękę i widzimy, że jeden palec odgryziony. Na drugiej dłoni też nie ma palca. Te okaleczenia spowodowały szczury. Ciało zmarłego zostało umieszczone w pomieszczeniu, które nie było zabezpieczone przed gryzoniami. - Szczury są w całej Warszawie - mówi Edmund Grafowski, dyrektor do spraw technicznych szpitala. - To wiadomo nie od dziś. Walka z nimi jest trudna. W Szpitalu Sióstr Elżbietanek od dawna trwa walka ze szczurami. Wszędzie wyłożone są pułapki na gryzonie. Jednak ściany i podłogi są w pożałowania godnym stanie. - Ściany powinny być wykonane z betonu wysokiej klasy - twierdzi prof. Stanisław Ignatowicz ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, ekspert od gryzoni. - Podłoga musi być betonowa, wyłożona kafelkami. Każde przejście rury z jednego pomieszczenia do drugiego powinno być uszczelnione betonem wysokiej klasy. Tych warunków Szpital Sióstr Elżbietanek nie spełnia. Nie ma również chłodni, w której powinny być przechowywane zwłoki. Zbezczeszczenie zwłok to przestępstwo. Dlatego sprawą zainteresowała się prokuratura, która zapowiada, że winni staną przed sądem. - Po uzyskaniu wyników sekcji zwłok i zakończeniu przesłuchań świadków prokurator odpowie na pytanie, jaka była przyczyna zgonu i komu można przypisać winę za zbezczeszczenie zwłok – mówi Maciej Kujawski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Nowy dyrektor szpitala, który objął obowiązki już po tym tragicznym zdarzeniu, zapewnia, że pomieszczenie do przechowywania zwłok zostanie wyremontowane najszybciej jak to tylko jest możliwe. Zapewnia, że walka ze szczurami będzie prowadzona tak, by żaden gryzoń nie dostał się do budynku. Sam szpital ma być wyremontowany. Podobno są już na to pieniądze.