Święta na Stolarskiej

TVN UWAGA! 136088
Nikt nie przypuszczał, że ich rozpaczliwy protest potrwa tak długo. Pozbawieni gazu i wody bronią swojej godności i praw już siedem miesięcy. W tych radosnych dla większości polskich rodzin dniach, postanowiliśmy odwiedzić mieszkańców brutalnie wysiedlanej kamienicy przy ul. Stolarskiej w Poznaniu.

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Stolarskiej już ponad pół roku walczą o swą godność okupując kamienicę, którą spadkobiercy dawnych właścicieli przejęli od miasta i sprzedali dwóm biznesmenom. Ci wynajęli zarządcę Piotra Śrubę i jego firmę „Fabryka Mieszkań i Ziemi” specjalizującą się w opróżnianiu domów z niechcianych lokatorów. Mieszkańców pozbawiono gazu i wody, podrzucano robactwo i zalewano mieszkania fekaliami. Gdy nowi właściciele zabrali bramę i drzwi do budynku, mieszkańcy zabarykadowali się w środku. Mimo zimy, do dziś trwają na posterunku. - Cenię sobie sąsiedztwo pani profesorowej, pana profesora, wszystkich naszych znajomych, którzy się z nami łączą – mówi wzruszony Krzysztof Sobański, lokator kamienicy. - Pracuję w sklepie. Zauważyłam, że dopiero po emisji reportaży o Stolarskiej ludzie zaczęli zauważać ten problem. Pokazują solidarność z nami, że mamy rację i walczymy w słusznej sprawie. Ci ludzie dają nam wsparcie – mówi Magdalena Łuczak, Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów. Od kilku miesięcy mieszkańcy Stolarskiej walczyli o naprawę instalacji wodnej zniszczonej przez Piotra Śrubę i jego współpracowników. Na razie bez skutku. - Wczoraj w godzinach popołudniowych mieliśmy dostać informację, co zostało załatwione, jakie zostały podjęte decyzje. Do dzisiejszego dnia nie otrzymałam żadnej informacji – mówi Grażyna Sobańska, lokatorka kamienicy. - Nakazałem współwłaścicielom tego budynku przywrócenie sprawności technicznej instalacji wodociągowej przez naprawę tych fragmentów instalacji, które zostały celowo zniszczone i które były i są bezpośrednią przyczyną braku wody w budynku przy ulicy Stolarskiej. Od mojej decyzji odwołał się pan Piotr Śruba. W wyniku tego Wojewódzki Inspektor Nadzoru budowlanego uchylił moją decyzję w całości i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Argument był taki, że powinien zbadać stan techniczny całej wewnętrznej instalacji wodociągowej. Jednak jest to niemożliwe, bo nie mam dostępu do lokali, które są w gestii pana Śruby – mówi Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu. - Decyzja była wadliwa z wielu względów. Sąd by to uwalił. Nie zmuszałem nikogo do robienia całej instalacji, Ona podaje dwa warianty. Wezwałem pracownika, żeby mu to wytłumaczyć. Ta decyzja powinna być już wydana – tłumaczy Jerzy Witczak, Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Sprawa z wodą wygląda na zabawę w ciuciubabkę. To jest chowanie głowy w piasek – tłumaczy prof. Stanisław Kozłowski, lokator kamienicy. Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów nawiązało kontakt z mieszkańcami kolejnej brutalnie wysiedlanej kamienicy - tym razem na ulicy Niegolewskich. Zastraszeni lokatorzy na razie nie chcą pokazywać swoich twarzy. - Zawiadomili nas, że mamy się wyprowadzić i zaproponowali nam 5 tys. na wyprowadzkę. Nie szły za tym żadne dokumenty, zaproponowałam, żeby dali nam to na piśmie. Od trzech dni przychodzi tu pan Śruba – mówi mieszkanka kamienicy. Mieszkańcy kamienicy przy ul. Stolarskiej, deklarują, że będą dalej walczyć. - Ta trudna sytuacja zrodziła w nas tyle solidarności, autentycznych więzi, że jesteśmy przy świątecznym stole, mimo tylu trudności możemy spotkać się w domu, o który walczymy – mówi prof. Stanisław Kozłowski, lokator kamienicy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości