Przez 12 lat do setek restauracji, piekarni, zakładów rybnych czy mięsnych w całym kraju trafiały zamiast soli spożywczej tysiące ton soli wypadowej, czyli odpadu z produkcji chloru. Wszystko przez trzy firmy, które kupowały z zakładów chemicznych techniczną sól, a następnie sprzedawały na rynek jako spożywczą. Sól wypadowa trafiła także do restauracji „Hawełka na Wiejskiej”, w której stołują się posłowie i senatorowie.- Jest w tym paradoks, że politycy nie dopełniają jakiś obowiązków i pozwalają na takie sytuacje, że na rynek dostają się produkty niedozwolone. Okazuje się, że to się odbiło i bumerangiem wróciło do Sejmu – mówi poseł Andrzej Rozenek, Ruch Palikota.Już dziś w Uwadze! reportaż o aferze solnej. Dziennikarze Uwagi! sprawdzali, jak wycofanie z obrotu soli i niszczenie gotowego chleba i ciastek wygląda w praktyce.Oglądaj UWAGĘ! o g. 19.50