Do zdarzenia, którego następstwem był zgon nastolatka, doszło w lutym w gimnazjum w Wyszkach, w powiecie Bielsk Podlaski. Chłopak uderzył głową o kant biurka w klasie. Z raną w okolicy prawego ucha trafił do szpitala w Łapach. Tu rana została zszyta, a pacjent odesłany do domu. Nie zrobiono mu jednak badania rentgenowskiego, a - jak się później okazało - miał krwiaka, który doprowadził do obrzęku mózgu, a po kilku godzinach od wypadku - do zgonu. Sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy w Białymstoku. Oskarżeni nie przyznają się do stawianych im zarzutów. - Grozi im do pięciu lat więzienia - poinformowała zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku Bożena Daniuk.
podziel się: