Turystów w Rucianem-Nidzie jest w tym roku sporo. W dniu wyborów do list dopisano ponad 4 tysiące przyjezdnych.
- Czekamy na turystów, bo to są nasze pieniądze. Jak rozmawiam ze znajomymi, którzy mają pensjonaty czy hotele, to mówią, że mają już niemal pełne obłożenie aż do połowy września – cieszy się Arkadiusz Popławski, właściciel wypożyczalni rowerów.
Władze miasteczka informują, że napływ turystów przyniósł jednak jeden niepożądany skutek. Ruciane-Nida było do niedawna miejscowością, w której nie było ani jednego przypadku koronawirusa. Na początku lipca to się zmieniło.
Zobacz także: Nastolatek wymyślił patent, który może pomóc uchronić się przed zarażeniem koronawirusem
- Niestety przyjmując turystów, zdobyliśmy jeden przypadek zarażenia COVID-19. To nie jest nasze lokalne zarażenie, tylko „przyjezdne” – mówi Piotr Feliński, burmistrz miasta Ruciane-Nida.
- Turyści nie myślą o pandemii. Nie zachowują dystansu, nie noszą maseczek. To jest największy problem. Często musimy w tej sprawie interweniować (…) Chcemy, żeby turysta potrafił się zachować i szanował nasze zdrowie – dodaje.
Pomimo luzowania obostrzeń napływają też informacje o możliwym pogorszeniu sytuacji epidemiologicznej. O obawach, które nam towarzyszą rozmawialiśmy z psycholog Marią Rotkiel.
Program Uwaga! Koronawirus można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 i w weekendy o 19:20.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >