Proces toczy się przed kaliskim Sądem Okręgowym. Pierwsza rozprawa była wyjazdowa i odbyła się w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie oskarżony od stycznia br. przebywa w areszcie. Prokuratora Rejonowa w Pleszewie zarzuciła 25-letniemu Marcinowi Taladze (sąd zgodził się na publikację pełnych danych oraz zdjęć oskarżonego) dwie zbrodnie z premedytacją. Po pierwsze, że zamordował swoją czteromiesięczną córkę Wiktorię; po drugie, że zabił też matkę dziecka, Iwonę B., z którą kiedyś był związany. Przed sądem oskarżony odmówił ponownego opisywania zabójstw. Odpowiadał tylko na pytania. Odczytano więc zeznania, jakie Talaga składał policji i prokuraturze. Jak z nich wynika, 28 stycznia br. morderca spotkał swoje ofiary, które przebywały na spacerze w parku w Taczanowie. Makabryczne wydarzenia miały miejsce w przykościelnej dzwonnicy - Iwonie B. roztrzaskał głowę o posadzkę, dobił ją cegłą. Ciało kobiety zabójca pozostawił na miejscu zbrodni. Natomiast dziecko przez kilka godzin woził w samochodzie. Włożył je do foliowego worka, położył na siedzeniu, a później na podłodze auta. Dodatkowo przykrył kurtką. Dziecko udusiło się. Pod wieczór 28 stycznia Talaga obciążył worek kamieniami, zawiązał go na supeł i wrzucił zwłoki córki do rzeki Prosny w Bogusławiu. Pomimo intensywnych poszukiwań, ciała dziecka do dziś nie odnaleziono.