Szaszłyk pod skocznią kosztuje 25 zł, mały oscypek 2 zł, a obiad w karczmie to cena wykwintnego posiłku w luksusowym hotelu za granicą. Tak wita po długiej przerwie turystów Zakopane. Mimo to chętnych nie brakuje, a ma być jeszcze drożej.
- Podniosłam ceny, ale nie są to duże podwyżki. Spowodowane jest to tym, że wszystko poszło w górę - tłumaczy Renata Walkosz-Biskup, właścicielka pensjonatu w Zakopanem.
- Ceny, jeśli chodzi o karczmy, są podwyższone. Niektórzy mają 30-40 proc. wyższe niż w tamtym roku. Niestety, muszą sobie nadrobić, to, co stracili - przyznaje Damian Weber, manager karczmy na Krupówkach.
Gościem dzisiejszego wydania programu był prof. Janusz Kocik, epidemiolog i onkolog.
Uwagę! Koronawirus można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 zaraz po głównym wydaniu Faktów.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >