Na granicy polsko – białoruskiej celnicy najczęściej rekwirują papierosy i wódkę. Towary zazwyczaj ukryte są pod tapicerką, w kołach i w podwójnych dnach zbiorników samochodów. Dlatego to, co zaobserwowali celnicy latem na przejściu w Kuźnicy Białostockiej, zaskoczyło urzędników. Na granicy pojawili się ludzie w markowych sportowych butach. Tłumaczyli, że jadą na zawody. Szybko okazało się, że Białorusini nie są jednak sportowcami, a przemytnikami. Kilka kilometrów za granicą celnicy natrafili na magazyn, gdzie zgromadzono setki podróbek markowych butów. Wszystkie trafiały potem na okoliczne targowiska. Klientom wmawiano, że to oryginalne Adidasy i Pumy. Przeczytaj także:Granica korupcjiObława na ”Tadka” Na granicy walka ze zrzutamiMrówcza robota celników