Próba rozmowy z ojcem Tadeuszem Rydzykiem

TVN UWAGA! 3621307
TVN UWAGA! 3621307
Dziennikarze UWAGI! nieoczekiwanie znaleźli się w kręgu krytycznego zainteresowania mediów związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Powodem wielokrotnie powtarzanych zarzutów w serwisach informacyjnych w Radiu Maryja i Telewizji Trwam była próba porozmawiania na pokładzie samolotu z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Niestety to, co dla innych jest normalne, dla dyrektora Radia Maryja jest równoznaczne z atakiem na jego osobę. Reporterów UWAGI! oskarżono, że byli agresywni, posługiwali się wyzwiskami i wulgaryzmami. Dokąd i po co leciał ojciec Tadeusz Rydzyk? Co naprawdę stało się na pokładzie samolotu lecącego do Buenos Aires?

Na warszawskim lotnisku Okęcie, kilka minut przed szóstą rano, w hali odlotów pojawił się ojciec Tadeusz Rydzyk. Jak później przyznał, ten wyjazd był tajemnicą. Może zależało mu, by nikt nie wiedział o jego locie do Frankfurtu, potem do Buenos Aires i dalej do Urugwaju, gdzie swoją siedzibę ma polonijna organizacja USOPAŁ. - Organizacja, która nazywa się USOPAŁ, nie reprezentuje żadnej Polonii, żadnej poważnej organizacji w Ameryce Łacińskiej. To jest fikcja. Liczy sobie 20, 30 członków, którzy są przyjaciółmi, zaufanymi Kobylańskiego z różnych krajów, których on wynagradza, zaprasza. Stąd stwarza pozory, że oni reprezentują macierzyste związki w Brazylii Chile, Argentynie czy Meksyku – mówi Ryszard Schnepf, były ambasador RP w Urugwaju. - USOPAŁ jest to atrapa założona przez Jana Kobylańskiego. Instrument jego wpływu na polskich polityków i przedstawiania siebie, jako człowieka ważnego i wpływowego – dodaje Jarosław Gugała, były ambasador RP w Urugwaju. Prezesem USOPAŁ-u jest miliarder Jan Kobylański. Skompromitowany antysemickimi i skrajnie nacjonalistycznymi poglądami. Podejrzewany o denuncjację Żydów podczas II wojny światowej. Mimo tej przeszłości są osoby, którym zależy na utrzymywaniu kontaktów z nim. - Polska ambasada w Buenos Aires nie ma nic przeciwko temu, aby ten człowiek, usunięty ze stanowiska konsula honorowego, był tam zapraszany i żeby brylował na salony. Facet, który publikuje faszystowskie, antysemickie, obrzydliwe teksty, jest przedstawicielem neonazistowskiej partii politycznej, jest przyjmowany w ambasadzie i przez pana ambasadora - mówi Jarosław Gugała. Podróż do Jana Kobylańskiego była utrzymywana w wielkiej tajemnicy. Tak, jak cała działalność dyrektora Radia Maryja, który nikomu nie tłumaczy się z tego, co robi. Ucieka przed odpowiedziami a każde pytanie traktuje jak atak na siebie. Przekonaliśmy się o tym dwa lata temu. By mieć wygodny lot, ojciec Rydzyk wykupił bilet w biznes klasie. Lot był jedyną okazją do rozmowy z ojcem Rydzykiem, który unika kontaktów z dziennikarzami spoza swoich mediów. Próbę uzyskania odpowiedzi na zasadnicze pytania podjęła reporterka UWAGI!, która wraz z ekipą wsiadła na pokład samolotu. Ojciec Rydzyk czuł się swobodnie, zamawiał alkohole. Widać, że był w świetnym nastroju. To dobra okazja do podjęcia rozmowy. - A ojciec to tak często krąży po świecie? – spytała reporterka UWAGI! - Jak trzeba. Ponieważ nie myślę kiedy – wtedy, kiedy trzeba jadę. Jeszcze wczoraj nie myślałem, że polecę. Nie chciałem lecieć. To było zaplanowane, ale nie chciałem lecieć. Nie wyspałem się strasznie – mówił ojciec Tadeusz Rydzyk. Ojciec Rydzyk nie zdradzał dokąd leci. Za to chętnie wypowiadał się na temat Polaków emigrujących za granicę. - Przewiduję jeszcze drugą emigrację. Może nie teraz, ale niebawem. To nie jest problem Kaczyńskich. Kaczyńscy lepsi od Tuska. Nie mam wątpliwości. Proszę obserwować dalej. Po owocach poznacie – mówił ojciec. Po krótkiej rozmowie Ojciec Rydzyk wrócił na miejsce twierdząc, że musi odpocząć. Zajął miejsce obok kobiety, z którą podróżował od samej Warszawy. Okazało się, że to posłanka do Europarlamentu, Urszula Krupa. Urszula Krupa zasiada w Parlamencie Europejskim od trzech lat. Podczas wystąpień na sesjach jest wierna Radiu Maryja, z którym jest związana od 13 lat. Dziennikarka jeszcze raz podeszła ojca Rydzyka. - Podeszłam do ojca w samolocie, ponieważ jest to jedyne miejsce, gdzie można z ojcem porozmawiać. Ojciec zawsze ucieka przed dziennikarzami, przed trudnymi pytaniami –wyjaśniała reporterka. - To jest nieetyczne, jeśli pani przychodzi podstępnie. Trzeba się przedstawić – uznał ojciec Tadeusz Rydzyk. - Ale ja nie przychodzę podstępnie. Jestem z telewizji TVN. Jestem dziennikarką. - To dziękuję, nie rozmawiam. To nie jest przypadek, ja teraz naprawdę… To zbyt wielki przypadek, proszę wyjść! - Czy ksiądz będzie uciekał do końca życia? Przyjdzie następny dziennikarz i znowu będzie pytał – mówiła dziennikarka. - Proszę pani, nie kłamstwem. - Czy pani rozumie, co to jest nagabywanie człowieka. W Parlamencie Europejskim za to się karze – stwierdziła Urszula Krupa. - A czy wie pani, że w PE karze się również za antysemityzm? - Pani wymyśliła sobie jakiś antysemityzm. Proszę wyjść! – powiedział Urszula Krupa. - A to dlaczego państwo jadą do Jana Kobylańskiego? Czy to nie jest antysemita? To jest osoba oskarżona o kolaborację z Niemcami podczas II wojny światowej, o szmalcownictwo, wydawanie Żydów. Pani nie wstyd, jako posłance, jechać do takiej osoby? Tym bardziej księdzu, który reprezentuje instytucję i rzuca cień na tę instytucję? – pytała dziennikarka UWAGI! Zdenerwowany Ojciec Rydzyk natychmiast wezwał na pomoc stewardessę. W chwili, gdy zdał sobie sprawę, że rozmawia z dziennikarką TVN, przestał pić drinki. Zaczął za to nerwowo chodzić po pokładzie samolotu. Interweniował u obsługi, zapisywał nazwiska, wykonywał telefony i straszył policją. W tej sytuacji, załoga samolotu poprosiła dziennikarzy, żeby wstrzymali się z rozmową do przylotu do Buenos Aires. Tak też zrobili. W Buenos Aires ojciec Rydzyk z lotniska był eskortowany wprost do posiadłości Kobylańskiego w Urugwaju. Na stronach USOPAŁU pojawiły się ostrzeżenia przed dziennikarzami TVN. Jednocześnie w Polsce rozpoczęła się kampania przeciw naszej stacji. W Urugwaju w Maldonado odbył się Kongres USOPAŁU. Po co Tadeusz Rydzyk leciał do Jana Kobylańskiego? Dlaczego ukrywał to spotkanie? Co łączy go z człowiekiem, o tak podejrzanej reputacji? Zobacz także:Fenomen ojca Tadeusza Rydzyka

podziel się:

Pozostałe wiadomości