- Musimy odstać swoje w kolejce do testów, a potem za nie zapłacić. Odwożę córkę do szkoły, więc test aktualny muszę mieć i ja, i córka – opowiada Daniel Szurka. I dodaje: Wyjazdy do szkoły generują dla nas koszt ok. 400 złotych na tydzień.
- To dla mnie trudna sytuacja, bo Frankfurt to mój drugi dom. Mam tam szkołę, koleżanki, treningi wioślarstwa – dodaje Maja, uczennica gimnazjum we Frankfurcie.
Jak wielu uczniów dotyka ten problem?
- Kilkaset dzieci ze Słubic edukuje się po drugiej stronie Odry. Jest obowiązek szkolny i nie możemy tego obejść. W niedzielę dzieci stały w kolejce ponad 4 godziny, żeby się przetestować – mówi Ewa Bielewicz- Polakowska, mieszkanka Słubic.
Rodzice wystosowali pismo do Nadburmistrza Frankfurtu nad Odrą o zwolnienie dzieci z testów i pomoc w rozwiązaniu problemu.
O tym, jakie rezultaty przynosi zdalne nauczanie rozmawialiśmy dziś w programie z Anetą Korycińską, polonistka, autorka bloga "Baba od polskiego", która sprawdzała tegoroczne arkusze próbnych matur.Nasz program można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 zaraz po głównym wydaniu Faktów.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >