Krzysztof Mikietyński, były naczelnik wydziału przestępstw gospodarczych komendy miejskiej w Bydgoszczy, nadzorował śledztwo w sprawie defraudacji półtora miliona złotych przez SLD-owski zarząd miasta poprzedniej kadencji. Decyzją ówczesnego komendanta wojewódzkiego Henryka Tokarskiego Mikietyńskiego odsunięto od sprawy, którą przejął dopiero co powstający wydział w komendzie wojewódzkiej. Sam naczelnik oskarżony został natomiast o przywłaszczenie ubrań pochodzących z rewizji na bydgoskim targowisku i zawieszony w czynnościach służbowych. Miesiąc temu prokuratura oddaliła absurdalny zarzut i umorzyła postępowanie przeciw byłemu naczelnikowi. Tym samym policjant, który zapłacił za niewygodne śledztwo własną karierą został oczyszczony z zarzutów. Profesjonalizm Mikietyńskiego docenił teraz burmistrz Nakła, mianując go swoim pełnomocnikiem ds. korupcji. - Przyda nam się człowiek taki jak Mikietyński: jego wiedza i doświadczenie są bezcenne - mówi rzecznik prasowy nakielskiego magistratu, gdzie były policjant rozpocznie pracę. - Nic tak dobrze mi nie wychodzi, jak walka z korupcją - dodaje Mikietyński.