Policjanci ze sprawy Olewnika przed sądem

TVN UWAGA! 3628037
TVN UWAGA! 135639
Dwaj kluczowi policjanci, którzy przez pierwsze lata pracowali nad sprawą Olewnika stają dziś przed sądem. Jednak ich zarzutom grozi przedawnienie - ustalili reporterzy "Uwagi!" TVN.

Chodzi o Remigiusza M., doświadczonego policjanta z Radomia, który przez pierwsze trzy lata kierował pracą policyjnej grupy, która ścigała porywaczy i szukała Krzysztofa. Obok niego na ławie oskarżonych zasiądzie Maciej L. , doświadczony policjant operacyjny z Płocka.Poważne zaniedbania Remigiusz M. i Maciej L. są oskarżeni o niedopełnienie obowiązków. Prokurator zarzuca im m.in. , że nie przesłuchali natychmiast sprzedawczyni, która sprzedała telefon przywódcy gangu Wojciechowi F. , zlekceważenie anonimowego listu, który wskazywał kto i gdzie przetrzymuje Krzysztofa, niewłaściwe zabezpieczenie akcji przekazania okupu, brak natychmiastowych oględzin miejsca zrzucenia okupu, zlekceważenie karty telefonicznej, która mogła doprowadzić do porywaczy oraz zniszczenie części operacyjnych podsłuchów.Możliwe przedawnienie W przypadku potwierdzenia zasadności zarzutów oskarżonym policjantom grozi do 3 lat więzienia. Obaj już nie pracują, są na emeryturach. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że sprawa zakończy się umorzeniem z powodu przedawnienia. Postawione policjantom zarzuty przedawniają się w sierpniu przyszłego roku. Tymczasem – jak wynika z aktu oskarżenia, z którym zapoznali się reporterzy UWAGI! – prokurator chce, aby sąd przesłuchał 70 świadków, a zeznania kolejnych 650 odczytał. Nawet gdyby do przyszłego roku zapadł wyrok w tej sprawie to oskarżonym i prokuratorowi przysługuje jeszcze apelacja. Za sprawę Olewnika nie odpowie już na pewno żaden z prokuratorów. Wszystkie potencjalne zarzuty się przedawniły.

podziel się:

Pozostałe wiadomości