Od marca doszło do pięciu napadów na uczennice mokotowskich szkół. Sprawca uderzał swoje ofiary butelką w głowę. Zabierał im m.in. telefony komórkowe. Jedną z dziewczynek „butelkarz” zaatakował dwukrotnie. - Uderzył ją o ścianę i czymś ciężkim – opowiada matka dziewczynki - Udało jej się wyrwać i dobiec do mieszkania. To wyglądało jakby chciał ją zabić. Słyszała jak coś powiedział. Córka mówi, że to był głos tego samego mężczyzny. Stołeczna policja zatrzymała 20-letniego mężczyznę podejrzanego o napad na jedną z uczennic. Jeszcze nie wiadomo, czy Patryk B. jest odpowiedzialny za pozostałe ataki. - Pierwsze przesłuchania pozwoliły na stwierdzenie, że jednego napadu dokonał na pewno - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Stołecznej Policji Młody mężczyzna został ujęty niedaleko miejsca, gdzie doszło do jednego z napadów. Patryk B., zatrzymany na podstawie portretu pamięciowego, był już wcześniej notowany za przestępstwa związane z narkotykami. - Cieszę się, że został zatrzymany podejrzany - mówi matka ofiary. Jej córka nadal się boi wychodzić z domu. - Strach tak szybko nie minie - dodaje matka. Zobacz także:Kto napada na uczennice?