13-letni Piotrek zapukał w szybę taksówki. Wsiadł do samochodu. Spytał kierowcy czy zawiezie go do domu. - Powiedział, że brakuje mu pieniędzy i, że mama czy ciocia zapłacą. Pomyślałam, że zawiozę go, bo przecież to mały chłopak w sweterku a wieczór się robi – wspomina pan Sławek, taksówkarz. Piotrek, zamiast jednak zapłacić za kurs, zaatakował kierowcę. Wyciągnął nóż i podciął mu gardło. Taksówkarz cudem uniknął śmierci. - Miał uszkodzone drogi oddechowe: tchawicę i krtań, przełyk, jedno z większych naczyń, które doprowadza krew do tarczycy. Na szczęście nóż ominął tętnicę szyjną. W przeciwnym razie pacjent mógłby stracić życie, bo karetka reanimacyjna nie dojechałaby na miejsce wypadku - powiedział lekarz Bogusław Wojciechowski z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Łodzi. Dlaczego 13-latek zaatakował taksówkarza? Być może był to wpływ gier komputerowych. - Miał nadzieję, że się nic nie stanie i że nie zabije taksówkarza. Chłopiec w kółko przepraszał, za to, co się stało. Nie uciekał z miejsca zdarzenia. Prawdą jest, że większość ludzi w tym wieku fascynuje się grami komputerowymi. Nie wszystkie mają charakter edukacyjny. W niektórych jest przemoc i brutalność. Oni żyją w wirtualnym świecie, w którym można mieć pięć, sześć żyć. I ten świat wirtualny przenoszony jest w prawdziwe życie - mówi Joanna Rotert -Grzybowska z Sądu Rejonowego w Łodzi. Jeśli biegły wykaże, że dziecko było uzależnione od gier komputerowych, nie trafi do poprawczaka, ale do szpitala. Jak na razie chłopca umieszczono w policyjnej izby dziecka. Jego zachowaniem zaskoczona jest matka. - To takie niewiniątko – mówi mama Piotrka. Wbrew jej słowom, Piotrek miał już jednak konflikt prawem. - Ten 13-letni chłopiec dał o sobie znać w czasie wakacji. Dokonał on kradzieży z włamaniem do domku letniskowego. Brał też udział w pobiciu swojego rówieśnika - wyjaśnia Jacek Antosiak z Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach. Mama chłopca nie czuje się w żaden sposób odpowiedzialna za zachowanie syna. - Rano spytał się gdzie jest nóż. I wziął go sobie z szafki. Pojechał do kolegi, bo wcześniej mojemu starszemu synowi ukradł telefon. Nie obwiniam się za to. To nie moja wina. Gdybym wiedziała, że on ten nóż bierze, żeby taryfiarza ugodzić, to bym mu w życiu tego nie dała – mówi matka. W to, co się stało trudno uwierzyć także taksówkarzowi. - Nie spodziewałem się, że tan mały chłopczyk może mi krzywdę zrobić – dziwi się ofiara 13-latka. W reportażu wykorzystano zdjęcia z Ekspressu Ilustrowanego. Zobacz także:Bestialski mord na taksówkarzuZ nożem na nauczycielkęPoderżnął gardło sąsiadcePoderżnął gardło pasażerce