Hubert Ż. w ubiegłą sobotę zaatakował kierowcę osobowej Hondy, która zajechała mu drogę. Właściciel auta, mieszkający w Polsce Duńczyk, jechał tego dnia z trojką dzieci do zoo. Cudzoziemiec chciał wyjaśnić scysję i wysiadł z samochodu. Hubert Ż. także wysiadł i uderzył kilka razy Duńczyka, potem kopniakiem złamał mu nos. Zdarzenie nagrał przypadkowy kierowca. Hubert Ż. odjechał z miejsca bójki, ale kilku kierowców, w tym Duńczyk, zawiadomiło policję. Namierzenie agresora było kwestią czasu. Cudzoziemiec zrobił obdukcję lekarską, a biegły stwierdził, że obrażenia ciała kierowcy kwalifikują się do ścigania Huberta Ż. z urzędu. Okazuje się, że tego samego dnia inny kierowca nagrał agresywnego mężczyznę, jak zajeżdza drogę innemu pojazdowi i łamie przepisy. Film trafił także do policji, która wszczęła procedurę odebrania Hubertowi Ż. prawa jazdy. Mężczyzna był w przeszłości dwukrotnie karany za rozboje, odsiedział w sumie trzy lata. Ma na koncie także kilkanaście mandatów. Reportaż już wkrótce w UWADZE!