Zygmunt Magoń już kilka lat temu próbował alarmować władze Polskiego Związku Piłki Nożnej o tym, że sędzia Antoni F. bierze łapówki. Został za to ukarany. Za donosy PZPN zawiesił go w prawach sędziego na trzy lata. - Powiedzieli mi, że F. jest dobrym sędzią, nie mieli do niego żadnych zastrzeżeń – mówi Zygmunt Magoń. – A to, co mówię, to pomówienie. Rok temu Antoni F. został aresztowany pod zarzutem przyjęcia stu tysięcy złotych łapówki za ustawienie meczu. Zygmuntowi Magoniowi do dziś nie anulowano kary. Dostał tylko list z przeprosinami od prezesa i sekretarza generalnego PZPN. - Zajęliśmy się tą sprawą – mówi Michał Listkiewicz, prezes PZPN. – Trzeba zbadać, dlaczego wydział dyscyplinarny podjął taką decyzję. Jak w każdym związku na świecie, nie mam jako prezes wpływu na decyzje wydziału dyscyplinarnego. Nie ma ani jednego przypadku, by jakiś sygnał został przeze mnie zignorowany. W tym roku do aresztu trafił następny podejrzany o organizowanie korupcyjnego procederu w polskiej lidze. Były działacz Amiki Wronki Ryszard F., zwany „Fryzjerem”, ma już kilkadziesiąt prokuratorskich zarzutów. Wszystkie dotyczą kupowania meczów. - Stworzył tzw. stajnię – przestępczą grupę uzależnionych od siebie osób, które zajmowały się ustawianiem meczów – mówi Mieczysław Śledź, szef Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. Po aresztowaniu „Fryzjera” na światło dzienne wychodzą szokujące fakty. Dobrze go znający działacz piłkarski, który wolał zachować anonimowość, opowiada o metodach podporządkowywania sobie przez Ryszarda F. niepokornych sędziów. - Ci, którzy odmawiali współpracy z „Fryzjerem” bardzo szybko kończyli karierę, albo sędziują teraz w klasie A czy B – mówi działacz. – Z tymi, którzy nie wykonywali jego poleceń spotykał się albo do nich dzwonił, mówił, że ich zniszczy. Nie mówię o skrajnych przypadkach – przestrzeleniu kolana itd. O tym, że Ryszard F. stoi za korupcyjnym układem w polskiej lidze mówiło się już od 2000 r. W PZPN nikt jednak mu nie przeszkadzał. - PZPN od strony prawnej nie mógł zrobić nic – mówi Michał Listkiewicz. – Jedyne, co mogliśmy zrobić, to wykluczyć go z PZPN. To dopiero początek śledztwa, mówią prokuratorzy i planują kolejne zatrzymania. Według nieoficjalnych informacji, zatrzymanych będzie kilkakrotnie więcej niż obecnie i ich liczba może przekroczyć nawet setkę. Do UWAGI! przychodzą kolejne maile mówiące o dziwnej działalności PZPN. Będziemy nadal kontynuować temat.