Tragedia wydarzyła się na drodze w okolicy Kozienic (Mazowsze). Patrol drogówki zabezpieczał wypadek, spowodowany przez pijanego kierowcę. Z samochodu wyszedł sierżant Maciej Walaszczyk, w aucie pozostał starszy sierżant Hubert Pierzchała. Nadjeżdżający samochód potrącił Macieja Walaszczyka z taką siłą, że odrzuciło go w głąb lasu. Kolega pobiegł go ratować, ale reanimacja już nie pomogła. Sierżant Maciej Walaszczyk miał 24 lata. Zginął podczas swojego trzeciego patrolu w Kozienicach. Przeniósł się tam zaledwie tydzień wcześniej z Warszawy, aby zamieszkać z narzeczoną. W stolicy zajmował się zabezpieczaniem obiektów policyjnych. Nigdy nie pracował w drogówce. Pasażerowie i kierowca samochodu, który spowodował wypadek pochodzą z okolic Kozienic. Przez całą noc przed wypadkiem bawili się w dyskotece kilkadziesiąt kilometrów od wsi, w której mieszkają. Do większości takich lokali w okolicy da się dojechać tylko samochodem. Tydzień po wypadku reporter UWAGI! wyposażony w ukrytą kamerę sprawdził, jak wygląda taka impreza. Jeszcze przed zabawą, na parkingu, pije się tam wódkę, którą można kupić na miejscu, nie fatygując się do baru – z bagażnika samochodu. W barze większe wzięcie ma piwo, na parkiecie trwają tańce, a od czasu do czasu do zaparkowanych samochodów udają się panie i panowie na nie do końca intymne tete-a-tete. Około drugiej nad ranem część klubowiczów zaczyna wyruszać do domu. Wtedy pojawia się problem ze znalezieniem trzeźwego kierowcy. Reporter UWAGI! zaproponował kilku młodym mężczyznom, którzy zasiedli za kierownicą, by dmuchnęli w alkomat. Odczyty – powyżej dwóch, powyżej trzech promili. - Głupia była sytuacja – tyle o wypadku, w którym zginął policjant mieli do powiedzenia uczestnicy dyskoteki. Rodzice pasażerów samochodu, który potrącił policjanta byli równie lakoniczni. - To jego sprawa – odpowiedziała matka jednego z nich na pytanie, czy nie boi się, że jej syn sam siądzie pijany za kierownicą. – Ma 24 lata, powinien być trochę mądrzejszy. - O takich rzeczach nie rozmawiam z młodymi – powiedziała matka innego z pasażerów. – Nigdy pan nie brał nikogo pijanego do samochodu? Kierowca, który potrącił sierżanta Macieja Walaszczyka - Piotr R. ze szpitala trafił prosto do aresztu tymczasowego. Grozi mu osiem lat więzienia. Tylko w ostatni weekend w całej Polsce policja zatrzymała 1263 nietrzeźwych kierowców. W nocy z minionej soboty na niedzielę w powiecie choszczeńskim (zachodniopomorskie) kolejny policjant został potrącony przez pijanego kierowcę.