Po ujawnieniu prawdy o molestowaniu 2,5-letniej Karoliny, Artur R. na wniosek prokuratury został aresztowany. Ale mimo upływu 2 lat i mocnych dowodów przeciwko niemu, sąd nie zdołał zakończyć tej sprawy. Co gorsza, tuż przed ogłoszeniem wyroku wypuścił kata na wolność, ponieważ uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego przetrzymywania go w areszcie. Najbliżsi Artura R. każdego dnia obawiają się jego powrotu.
podziel się: