Pamiętnik sześciolatka

TVN UWAGA! 137500
Od początku września UWAGA! śledzi losy Gai i Kuby, dwójki dzieci, których rodzice wybrali zupełnie inne miejsce nauki dla swojego dziecka. Jakie są zalety i wady szkolnych i przedszkolnych zerówek?

Gaja spędza w przedszkolu osiem godzin dziennie. Czuje się tu bardzo swobodnie. Chodzi tu już czwarty rok, zna wszystkie panie oraz dzieci. Dla mamy dziewczynki, posłanie córki do szkoły byłoby skróceniem dzieciństwa. Kuba od dwóch miesięcy jest już w szkole. Codziennie przywozi go mama na g. 8 rano. Chłopiec spędza w szkole siedem godzin dziennie. Zajęcia w jego klasie rozpoczynają się dopiero przed g. 11. Do tego czasu Kuba bawi się w świetlicy. Po trzech godzinach oczekiwania na zajęcia Kuba idzie wreszcie do swojej sali na lekcję o owocach i warzywach. Program w obu zerówkach jest taki sam. W przedszkolu Gaja również poznała nazwy owoców i warzyw. Oprócz rozpoznawania warzyw Gaja miała w przedszkolu przedstawienie objazdowego teatrzyku, próbę przedstawienia i lekcję tańca. Zajęcia Kuby nie są tak urozmaicone, jak zajęcia Gai. Chłopiec dopiero po lekcjach uczestniczy w kółku szachowym i zbiórkach harcerskich. Każdego dnia wykonuje prace plastyczne, które łączą naukę ze sprawnością manualną. Wielu rodziców zniechęca do szkoły temat posiłków, bo wymaga większego zaangażowania z ich strony. Kuba każdego dnia musi mieć przygotowane kanapki i przekąski. Obiad to ciepłe drugie danie dostarczane przez firmę cateringową. W porównaniu z obiadem w przedszkolu Gai, posiłek Kuby nie jest dostosowany do potrzeb sześciolatka. Jedyna korzyść to fakt, że chłopiec robi kolejny krok w samodzielność. Kolejny krok ku samodzielności w przypadku Kuby to powroty do domu szkolnym autobusem. Ponieważ nie zawsze pamiętał, czy ma do niego wsiąść rodzice musieli dać mu telefon. Gaję jak każdego przedszkolaka odbierają rodzice. Dla mamy dziewczynki samodzielny powrót córki do domu to kwestia bardzo odległej przyszłości.

podziel się:

Pozostałe wiadomości