Ostrzeliwana szkoła

TVN UWAGA! 137272
Trudne chwile przeżywają rodzice i nauczyciele dzieci ze szkoły podstawowej nr 59 w Katowicach. Od ponad miesiąca szkoła została kilkukrotnie ostrzelana, najprawdopodobniej z broni pneumatycznej. Kto obrał sobie za cel klasy pełne dzieci i co w tej sprawie robi policja?

- Była cisza w klasie, a nagle usłyszeliśmy trzask. Myśleliśmy, że to z powodu wiatru kamyki uderzyły gdzieś w szybę. Po oględzinach okazało się, że jest to miejsce po ostrzale z wiatrówki – opowiada nauczycielka, Barbara Śmigasiewicz. Dyrekcja szkoły poinformowała o atakach sąsiadujący ze szkołą komisariat. Na miejsce przysłano policyjnych techników. - Zebrany podczas postępowania materiał w żaden sposób nie wskazuje, że ktoś te szyby uszkodził strzelając z broni pneumatycznej. Żadnego śrutu ani dowodów potwierdzających, że ktoś strzelał nie ma. Te szyby mogły zostać uszkodzone na kilka innych sposobów, np.: małym kamieniem lub metalową kulką – mówi podkom. Jacek Pytel, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. Zaledwie tydzień po ostatnich atakach potwierdziło się, że szyby uszkodzono pociskami z broni pneumatycznej. Policję ponownie zaalarmowała dyrektor szkoły po tym, jak jeden z uczniów zauważył na pobliskim balkonie mężczyznę z pistoletem w ręce. Policja zatrzymała mężczyznę. Okazał się nim być 29-letni mieszkaniec sąsiedniego bloku. Nie był wcześniej notowany, ale według wstępnych informacji od dziesięciu lat leczył się psychiatrycznie. Strzelającemu mężczyźnie postawiono zarzut zniszczenia mienia. Od oceny psychiatrów zależy, czy zostanie on rozszerzony o narażenie dzieci na niebezpieczeństwo.

podziel się:

Pozostałe wiadomości