W Warszawie największe nagromadzenie podróbek można znaleźć na targowisku przy ulicy Bakalarskiej. Reporter Uwagi! odwiedził to miejsce w towarzystwie stylistki, która w kilka minut namierzyła podrabiane kosmetyki i odzież. Jeden z handlarzy zaproponował nam znane perfumy w niestandardowych opakowaniach. Tłumaczył, że to promocyjne próbki. Ich zapach nie odbiegał od perfum z firmowego salonu. Jak podkreślają eksperci walczący z tego typu przestępczością, fałszywki są z roku na rok coraz trudniejsze od rozpoznania. Gdy zdecydowaliśmy się na zakup fałszywych perfum, do sprzedawcy podbiegł z ostrzeżeniem jego wspólnik. Po kilku sekundach po obu mężczyznach nie było śladu. Równie nerwowo było na stoisku obok. Okazało się, że równolegle z ekipą Uwagi! na bazarze pojawiła się policja i służba celna. Funkcjonariusze zajęli podróbki na kilku stoiskach. Wszystkiemu przyglądała się ochrona. Kilkadziesiąt metrów od rekwirujących towary policjantów zaczepił nas handlarz oferujący podróbki znanych jeansów. Już następnego dnia policja pochwaliła się akcją na bazarze przy Bakalarskiej. Jak czytamy na stronie Komendy Stołecznej: zabezpieczono tysiąc sztuk odzieży z zastrzeżonymi znakami towarowymi. Tylko w ubiegłym roku policja zabezpieczyła podróbki o wartości 30 milionów złotych. Ale wszyscy zajmujący się tym problemem przyznają, że to jedynie wierzchołek góry lodowej. A zwalczanie podróbek to wciąż walka z wiatrakami.